Anioł

15 6 4
                                    

Tak. Kiedyś nim byłam.
Byłam niewinnym aniołem z pięknymi skrzydłami. 
Ale życie mnie ich pozbawiło. 

Upadłam.

Lecz próbuję wstać. 
Z bliznami.

Z bólem.

Z oczami zwróconymi tylko w jego stronę.

Patrzę na jego siłę i podziwiam to jaki jest.

Patrzę na Anioła który nagle pojawił się w moim życiu. 

W końcu wstaję z ziemi idąc za nim krok w krok. 

Jestem jak zaczarowana. 

Chowam się za jego skrzydłami zastanawiając się czy dostrzega moją obecność.

Wiem, że tak. 

Lecz udaje, że mnie nie widzi. 

Pozwali mi skryć się za nim. 

Pozawala mi chować się przed światem.

Aż w końcu mam dość sił aby wyjść mu naprzeciw. 

Staję przed nim patrząc głęboko w jego oczy. 

Jestem pewna swoich uczuć. 

Jestem pewna tego co chcę zrobić. 

Oddaje mu serce w nadziei, że się nim zajmie. 

Patrzę na niego kiedy obraca je w palcach. 

Przygląda się mu. 

Myśli. 

Patrzy na moje blizny i na twarz na której pojawia się lekki uśmiech. 

Dawno nie gościł na mojej twarzy. 

Ale chcę żeby go zobaczył. 

Kiedyś słyszałam, że jest piękny, więc jeśli mój uśmiech to ostatnia piękna rzecz jaka we mnie została chce mu pokazać właśnie ją. 

Czekam na jego reakcję nie spuszczając z niego wzroku. 

Wiem, że widzi w nich wiele uczuć. 

Przygląda mi się uważniej niż ktokolwiek kiedy indziej. 
Pozwala mi iść obok siebie trzymając moje serce blisko siebie. 

Dalej nic nie odpowiada. 

Powoli zaczyna poznawać moją naturę i widzę że nie do końca mu ona odpowiada. 

Spuszczam wzrok smutno, aby po chwili podnieść go z uśmiechem na twarzy. 

Bo mimo tego jak bardzo go denerwuję, dalej pozwala mi iść obok siebie trzymając w dłoni moje serce. 

Więc czy nie oznacza to czegoś ?

Może jednak znalazł we mnie coś co sprawia, że widzę na jego twarzy uśmiech. 

Uśmiechem się więc szerzej kiedy. 

Nagle czuję wokół siebie jego ramiona. 

Obejmuje mnie tuląc delikatnie do siebie. 

Jego skrzydła zasłaniają mnie przed światem. 

A ja pierwszy raz nie czuję bólu. 

Blizny po moich przestają piec. 

Wtulam się w niego mocno pierwszy raz czując jakby moje własne skrzyła wróciły, choć wiem że to niemożliwe. 
Jak potoczy się nasza historia ?
On jest aniołem. 

Ja upadłam. 

Czy moje serce będzie u niego bezpieczne ?

Ja jestem tego pewna. 

Bo Anioł zakochał się w Aniele. 

W upadłym Aniele. 

Który chce iść przy nim. 

Już zawsze. 

UczuciaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz