#12

19 5 1
                                    

Popatrzył na mnie jakbym miała mu dać odpowiedź czy się zgadzam. Kiwnełam głową ,a on na ten znak dobrał się do mnie. Wydawałam z siebie dziwne dźwięki ,ale on nie zwracał na to uwagi.
-Colton jestem już zmęczona, możemy już skończyć?-powiedziałam.
-Jak jutro to powtórzymy to tak.- odpowiedział poczym zaczoł się śmiać
-Zobacze czy dam rade- powiedziałam
Wyszłam z pokoju i poszłam do toalety. Pojechałam do szkoły. Była 11:30. Zdążyłam na 2 lekcje.
-Cześć Rose co tam?-zapytałam
-Nic ciekawego oprócz tego że cię siostra wszędzie szuka, a Alek jest wściekły za to że powiedziałaś żeby Alie przyszła do niego. Masz przejebane- powiedziała. Zadzwonił dzwonek.
-Drodzy uczniowie w ramach tego że wasza pani od matematyki jest chora to ja będe miał z wami lekcje.- Do klasy wszedł młody chłopak który na oko miał ze 23 lata a moze mniej. Chodziło o to że był bardzo przystojny.
-Wam pewnie się nie chce jak mi,a więc wyciągamy karteczki.

Klasa:co?! Nieeeee!!!

-Wyciągamy je po to żeby nie mówić tylko pisać między sobą! Inaczej żeby nie było haosu w klasie.-powiedział-A wy myśleliście,że będziemy robić kartkówke? Tak na pierwsze nasze spotkanie?! Chyba was posrało!-powiedział. Cała klasa na to się ucieszyła.
-A i nie mówcie do mnie „Panie Profesoże" tylko Jackson.
-Widze że trafił nam się zabawny, ale za to zajebisty nauczyciel- powiedziała po cichu do mnie Rose.
-Wygląda jak jakiś podrywacz na laski- odpowiedziałam.
-Ej trzecia ławka cicho tam!- krzyknął
-Już wyciągamy kartki.-Gdy to powiedziałam miałam na myśli wyciągnięcie telefonu i pisanie z Rose przez messengera. Nagle do naszego stolika podszedł Jackson.
-A co my tutaj mamy telefon?-zapytał
-No tak a nie widać?- powiedziałam
-Daj mi ten telefon.-powiedział
-Nie.- odpowiedziałam
-Dawaj ten telefon!
-Nie!
-Wybierz albo dajesz mi telefon albo idziesz do dyrektora!- był wściekły. Było to widać w jego oczach.
-Masz!-i dałam mu telefon.
-Masz oddaje. Zadzwoń do mnie. Lubie takie.-i strzelił mi oczko
-Aaa Cass! On Ci podał swój numer telefonu! Daj zobzcze jak się nazwał bo naprzykład mój były nazwał się „facet o cudownej twarzy".-powiedziała na co ja wybuchłam śmiechem. Odblokowałam telefon i weszłam w kontakty.
„Najcudowniejszy Jackson❤😘"
-Woow no to masz szczęście!-krzykneła
-Trzecia ławka cicho tam!
-Dobrze!-odpowiedziałam
Lekcje się skończyły. Wsiadłam do swojego samochodu. Gdy chciałam już odpalać śilnik, to do mojego auta wszedł Jackson.
-Gdzie jedziesz?- zapytał
-Daleko od Ciebie-powiedziałam.
-Podwieziesz mnie?
-Gdzie?
-Na ulice Majewską.
Świetnie! Jeszcze mi powiedz że jedziesz do Alka, albo do mojego domu! Chwilka Alie chciała mi coś powiedzieć więc przy okazji tam pojade.
-Zapinaj pasy-powiedziałam
-Ale ty nie masz zapiętych!
-Mój samochód moje zasady
-No dobra
Colton
Godziny bez niej mijają tak długo jak dni. Nagle poczułem drżenie w kieszeni.
Od:Cass
Później przyjade do ciebie. Mam coś do załatwienia😘.Do zobaczenia.
No to świetnie jeszcze dłużej sam.
Dzwonek do drzwi
-Już ide! Zbiegłem szybko na dół.

Don't Leave Me Alone [Zakończone] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz