- Litwa zrób mi herbatę z wódką!- Od tygodnia to samo. Typowy dzień Rosji:
- Wódka rano
- Wódka po południu
- Wódka na podwieczorek
- Wódka wieczorem
- Wódka w nocy
I tak bez końca. Litwa posłusznie poszedł do kuchni i nastawił wodę. Musiał przyznać, że Ivan miał bardzo bogato urządzony dom. Pamiętał czasy kiedy spotkał go w lesie. Rosja był w tedy mały i biedny, mieszkał ze swoimi siostrami w Syberyjskim lesie. Nagle usłyszał za sobą dźwięk tłuczonego szkła, odwrócił się i zobaczył niskiego chłopaka. Stał przed nim i patrzył się na niego przerażonym wzrokiem. Nagle chłopak pochylił głowę spoglądając na rozbite szkło i cicho jęknął. Pochylił się i zaczął zbierać większe kawałki. Litwa ukucnął ze zmiotką w ręku i zgarnął pozostałości pięknej filiżanki na szufelkę.
- Łotwa! - Głos wyższego chłopaka, który właśnie wszedł do kuchni, spowodował gwałtowne zerwanie się niższego.
- To tylko ty Estonia... Już myślałem, że to pan Rosja - Westchnął. Nagle stanął jak wryty
- Kto to jest? - Litwę widzieli obaj po raz pierwszy.
CZYTASZ
Lietpol
Historical FictionWięc tak... Od kiedy napisałam tą książkę minęło... Czek....... Jakoś trochę ponad dwa lata Dużo? Nie wiem. Ale trochę się u mnie pozmieniało i zaczynam się zastanawiać czy by nie uznać tej pseudo książki za zakończoną mimo, że do zakończenia to je...