Rozdział 29

80 3 0
                                    

*** Xsavir ***

Po słowach wypowiedzianych przez Sabi zacząłem się zastanawiać, co by było, gdyby żadna z sióstr nie była wybraną z przepowiedni. Zapewne nic by się nie działo w moim życiu. Zmarszczyłem czoło, co wywołało śmiech mojej przeznaczonej.

- Co cię tak bawi, hm? - zapytałem.

- Nic, po prostu zabawnie wyglądasz gdy tak robisz. - usłyszałem odpowiedź.

I znowu zaczęła się śmiać. Po chwili, chyba zwabiony hałasem wszedł do sali doktor Victor, główny lekarz mojej dziewczyny. Jednak kiedy zobaczył, że nic się nie dzieje, speszony prędko opuścił salę. Popatrzyłem na Sabinę. Ona popatrzyłam ma mnie, przestając się śmiać. Zaraz potem, oboje wybuchnęliśmy śmiechem. Stało się to tak szybko i płynnie, że zacząłem się obawiać że ona mi czyta w myślach, co jest bardzo możliwe. Stwierdziłem, że nie będę się tym przejmował. 

*** dwa dni później ***

Sabina w końcu wyszła ze szpitala. Zaraz po powrocie zamknęła się w naszym wspólnym pokoju, i nie chce do siebie nikogo wpuścić. Je to, co się zostawi przed drzwiami. Martwię się, że coś jej się stało. Razem z ojcem mojej kruszynki próbowaliśmy się czegoś dowiedzieć, ale to na nic, ona z nikim nie rozmawia i nikomu się nie zwierzała ze swoich problemów. Z nikim też nie rozmawiała przez telefon, mimo iż ma go przy sobie. Ostatnie połączenie było z Sonią, jej najlepszą przyjaciółką. Z tego co wiem nie chodziła przez ostatnie dni do szkoły, co jest dosyć dziwne. Przez jakiś czas próbowałem się dostać do pokoju, moje starania jednak spełzły na niczym. Myślę, że zdenerwowanie, które trzymała w sobie w szpitalu wypłynęło, i moja wilczyca jest w przeszłości. wiele osób potwierdza, że tak mogło się stać, lecz nikt nie ma pewności. 

*** Sabina ***

Od pewnego czasu, a właściwie to odkąd wyszliśmy ze szpitala, czuję się słabo. Nie wychodzę gdy ktoś może mnie zobaczyć. Czuję, że wszystkie emocje, które trzymałam na wodzy w szpitalu, wypłyną i się przeniosę. Niestety, mam tak mało energii, że nie jestem w stanie odpowiedzieć, gdy ktoś do mnie mówi przez drzwi. Myślę tylko o tym gdzie się przeniosę. Wspominam wiele wspaniałych chwil, które spędziłam z rodziną, przyjaciółmi, Xsavirem. 

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

CDN

                                                                           Hejka!

Witam wszystkich, i na wstępie, chcę wam bardzo serdecznie podziękować za 1 tyś. wyświetleń! Opowieść powstaje niedługo, a tu takie miłe zaskoczenie! Nigdy nie myślałam, że zajdę tak daleko! Nie wiem kiedy powstanie kolejny rozdział, ale czekajcie na na notatkę, która pojawi się niedługo! Rozdział dzisiaj trochę nie planowanie, bonusowo. Mam czas, więc może pojawi się dzisiaj jeszcze jeden rozdział. Popsuła mi się teraz klawiatura w laptopie, jeżeli  mi się uda to naprawić to poprawię ten rozdział,. Za utrudnienia w czytaniu przepraszam. Napisałam dla was aż 435 slow.

Wasza Natolcia

Jestem zerem| W TRAKCIE KOREKTYOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz