Stephen: Tony, Peter nie wychodził że swojego pokoju od dwóch dni, odkąd się z nim pokłóciłeś. Jestem zaniepokojony.
Tony: Oh, chwila *robi coś na telefonie*
Peter: *z innego pokoju* Tato potrzebuję twojej pomocy!
Stephen: ... Jak?
Tony: *szepcząc* wyłączyłem Wi-Fi.
Tony: Już idę Peter!
CZYTASZ
Marvel Talks
RandomNie trzeba chyba dużo opowiadać. W większości tłumaczę teksty, czasami sama wymyślę