1.2

25 4 1
                                    

Przez cały czas wyniszczała napotykane rośliny. W pewnej chwili spostrzegła trzech mężczyzn siedzących przy ognisku, rozmawiali. Pomyślała, aby ich również zabić, powoli się do nich zbliżając. Spostrzegli ją, jeden powstał i spytał uprzejmie:

- Co cię tu sprowadza? - pozostali dwaj milczeli

Nic nie odpowiedziała, a w jej dłoni pojawiła się kula energii. Jeden z nich powstał. Energia zaczęła wpływać na ostatniego, który nadal siedział, lecz gwałtownie, ziemia pod nią wstrząsnęła, co powaliło ją i szkatułkę na ziemię. Chciała ponownie użyć swojej mocy mimo, że leżała. Podbiegł do niej ten, który wstał jako drugi. Kopnął ją w twarz, noszący duże, masywne buty, blaszany pobrudzony pancerz i płaską stalową maskę z otworami na oczy. Od razu po tym ciosie odturlała się w bok i powstała. Wzięła głęboki wdech i puściła przed sobą impuls błękitnej energii, który powalił ich, oprócz mężczyzny w masce. Ponownie podbiegł do niej, wymierzył jej zamaszysty cios w brzuch. Zajęczała i lekko skuliła się z bólu. Chwycił ją za szyję i powalił na ziemię.

- Proszę... - próbowała powiedzieć
Coraz mocniej dusił dziewczynę.
Podbiegł do nich ten z którym wcześniej rozmawiała i powiedział ze spokojem:

- Rih, puść ją
Zostawił jej szyję i odsunął się.

- Jestem Bron, a ty? - zapytał zbliżając się do niej

- Nie wiem... - odpowiedziała cicho

- Chciałbym teraz wiedzieć, co było przyczyną tej agresji wobec nas?- mówił ze spokojem wyciągając rękę aby pomóc jej wstać

- Niszczenie tą mocą zapewnia mi dziwną, uzależniającą rozkosz - odpowiedziała zawstydzona powstając z jego pomocą

- Pierwszy raz spotkałem się z taką umiejętnością, kto cię tego nauczył? - lekko się odsunął

- Ja... nie wiem - odparła niepewnie dziewczyna

Podszedł do nich trzeci trzymając w rękach szkatułkę, wcześniej nie reagował na całą sytuację.

- Zostaw to!- wrzasnęła przejętym głosem, zaczynając używać na nim swej mocy

On bardzo gwałtownie rzucił jej w nogi małą, żółtą, fiolkę, roztrzaskując się o jej skórę rozlała substancję, która zaczęła ją wypalać. Ból od razu przerwał jej działanie i zmusił do bolesnego jęku. Bron wykonał zamach, od którego wstrząsnęła się ziemia pod jej stopami, a ona ponownie upadła.

Wieczny widokOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz