Nekka obudziła Rozę i jaszczura. Wskazała im, że teraz ich kolej. Weszli do pomieszczenia. Był to nieduży pokój z biurkiem, przy którym siedziała kobieta. Również była robotem, miała szarą, stalową skórę i całe czarne oczy oprócz jasnozielonych tęczówek. Nosiła białe ubranie bez rękawów. Miała fioletowe usta i gęste fioletowe włosy. Stały przy niej dwie postacie. Po lewej biała z czarnymi elementami o ciele kobiety, o twarzy przypominającej insekta. Głowa była zakończona odstającymi do tyłu jasno zielonymi kolcami. Druga mechaniczna postać o ciele mężczyzny, miała białe ciało z kilkoma czarnymi pasami na tułowiu. Usta były zakryte wypukłą maską z dziurami.
Oczy również ukryte pod dużą czerwoną szybką. Miał na sobie białą bluzę z kapturem.
- Witajcie - powiedziała postać przy biurku, miłym kobiecym głosem - Ja jestem Koi, to jest Xz - wskazała na kobiecą postać, która się ukłoniła
- A to jest, Aläkar’vankosh-am’lhardat-inkhaji’cararyu - wskazała na męską postać, która również się ukłoniła
- Niestety nie może być z nami pięknej, pani Zaślubionej - dodała Koi
- Pięknej? - zapytała Roza
- Staram się doceniać swoich pracowników i chwalić ich oraz uwydatniać ich pozytywne cechy - odpowiedziała i uśmiechnęła się
- Jesteście oskarżeni o próbę kradzieży rdzenia fuzyjnego z przekaźnika K z sekcji B. Czy wypieracie się zarzutów? - zapytał Aläkar
- Pani Koi, mam informację - powiedziała Nekka
- Proszę, mów - odpowiedziała Koi
- Jaszczurzy mężczyzna, który wolał zachować anonimowość i nie zdradził swojego imienia, nie brał udziału w przestępstwie. Pojawił się chwilę po próbie kradzieży. Według relacji naszego strażnika, który zapobiegł tej sytuacji, jaszczurzy mężczyzna atakował dziewczynę i prawdopodobnie chciał ją powstrzymać, więc nie można go uznać za winnego. Białowłosa dziewczyna, określające swe imię jako Roza, twierdzi, że nie miała pojęcia, iż było to coś wartościowego oraz nie była świadoma dokonywania aktu kradzieży - wyjaśniła Nekka
- Dziękuję Nekko, uważam jaszczurzego mężczyznę za niewinnego, proszę odprowadź go do poczekalni - mówiła Koi - Tylko jeszcze, czy białowłosa ma stwierdzoną kleptomanię?
- Nie moja pani - odpowiedziała Nekka i wyszła z jaszczurem
- Białowłosa, teraz masz chwilę, aby przekonać nas do swojej niewinności - powiedział Aläkar
- Pojawiłam się na pustyni w tajemniczych okolicznościach, nigdy wcześniej na niej nie byłam. Nie miałam pojęcia, że to jakiś przekaźnik, wyglądał na zniszczony. A ten rdzeń mnie zaciekawił - mówiła Roza
- Według odczytów pojawiła się za pomocą teleportacji i racja, nadajnik K z sekcji B jest zaniedbany - powiedziała Xz kobiecym głosem, lecz połączonym z insektoidalnym głosem
- Możemy uznać cię za niewinną białowłosa, lecz w wypadku następnego przestępstwa, będziemy mniej łaskawi - powiedział Aläkar
- No dobrze, możecie wszyscy wyjść, dziękuję za waszą dzisiejszą pomoc, Aläkarze i Xz, proszę poprowadźcie Rozę do Nekki i jaszczurzego mężczyzny - poprosiła Koi
Xz oraz Aläkar ukłonili się, po czym opuścili z Rozą pokój.
- Gdzie jaszczur? - zapytała Roza
- Odszedł do strefy gdzie działa szybkie podróżowanie i otworzył portal - odpowiedziała Nekka
- Czemu go nie zatrzymałaś? - pytała dziewczyna
- Nie miałam takiej potrzeby, prawa, ani rozkazu - odparła Nekka
Roza poczuła ulgę, ale również przerażenie, że jaszczur wróci i drugi raz już mu nie ucieknie.
CZYTASZ
Wieczny widok
Short StoryOpowieść o kilku postaciach i ich wyjątkowych, powiązanych ze sobą, historiach w dość tajemniczym świecie