•••
Obudził mnie dźwięk głosów dobiegających z oddali.
Otworzyłam niepewnie oczy i ku memu zdziwieniu dostrzegłam, że znajduję się w Szpitalu Świętego Munga.
– Co ja tutaj robię? – zapytałam samą siebie rozglądając się dookoła.
Odrzuciłam kołdrę na bok po czym wstałam z łóżka szpitalnego i udałam się do drzwi.
Wyszłam z pomieszczenia i zdziwiłam się na widok Tezeusz siedzącego pod salą.
– Tezeusz?
Mężczyzna ujrzawszy mnie wstał ze swojego miejsca i szybko do mnie podszedł.
– Jak się czujesz? – zapytał zmartwiony.
– W porządku... – odparłam.
– Podczas wizyty w Azkabanie zasłabłaś...
Nagle sobie wszystko przypomniałam.
Azkaban. Dementorzy. Niedźwiedź Polarny.
– Ah... – zaczęłam niepewnie – Dziękuję za pomoc.
– Panno Velgeld! – korytarzem zmierzała ku nam pielęgniarka – Dlaczego opuściła pani łóżko?
– Czuje się już dobrze – odparłam zgodnie z prawdą – Kiedy będę mogła opuścić szpital?
– Jak zrobimy rutynowe badania. Proszę wracać do sali, za chwilę przyjdę.
Pielęgniarka oddaliła się korytarzem, a ja zerknęłam nerwowo na Tezeusza.
Mężczyzna przyglądał mi się uważnie lecz kiedy dostrzegł, że mu się przypatruje natychmiast pokręcił nerwowo głową po czym rzekł:
– Czy pamiętasz cokolwiek z...
Nie było dane mu dokończyć.
W naszym kierunku zmierzała Leta Lestrange z wyjątkowo niezadowolonym wyrazem twarzy.
– Tezeuszu? – zapytała kobieta stając przy nas – Co ty tutaj robisz? Powinieneś być w Ministerstwie.
– Podczas eskorty więźnia do Azkabanu zdażył się mały incydent z dementorami – odpowiedział Tezeusz.
Leta zmierzyła mnie czujnym spojrzeniem od góry do dołu.
– Panna Velgeld wygląda zdrowo. Myślę, że przyzna mi rację, iż nie było potrzeby byś tutaj przebywał.
– Zgadzam się.
Tezeusz spojrzał na mnie spode łba po czym rzekł spokojnie:
– Chciałem się upewnić czy mojej współpracownicy nic nie jest. Skoro Marisol czuje się już lepiej to faktycznie powinienem wracać już do Ministerstwa.
– Marisol? – zapytała rozzłoszczona Leta – Od kiedy przeszliście na „Ty"?
– Panno Velgeld, proszę za mną!
Na całe szczęście pojawiła się pielęgniarka, która wybawiła mnie z opresji.
– Jeszcze raz dziękuje za pomoc i do zobaczenia w pracy – powiedziałam do Tezeusza po czym spojrzałam na Letę – Miłego dnia.
I z westchnieniem ulgi ruszyłam za pielęgniarką.
•••
CZYTASZ
Ministerstwo Magii • Tezeusz Scamander
Fiksi PenggemarW wieku 17'stu lat Tezeusz Scamander złożył swojej ukochanej obietnicę, której nie było dane mu spełnić. Kiedy Marisol Velgeld ukończyła Hogwart i nie ujrzała Tezeusza na dworcu King's Cross, zrozumiała, że złamał dane jej słowo a wraz z nim - jej...