Dylan 9

210 20 3
                                    


Wzdycham przeciągle uświadamiając sobie co właśnie zrobiłem, powoli spuszczam dłoń z jej ust. Patrzę jak dziewczyna stoi i patrzy się na mnie tymi swoimi oczętami. 

- Dylan!-woła ten idiota 

- Co?

- Jeżeli chcesz by nikt nas tutaj nie zastał to rusz swoją dupę i choć mi pomóż-warczy 

No tak, samochód. 

Tym razem  bez żadnych dodatkowych ran udało nam się zamontować tylną szybę i posprzątać w okół siebie, tak żeby nic po nas nie zostało.

- Gotowe...-wydyszał Ross 

Podszedłem do stojącej Sha która bawiła się swoimi dłońmi.

- To my się zmywamy-zacząłem patrząc uważnie na jej twarz- Dzięki że nas wpuściłaś...

Na te słowa podniosła swoje oczy i popatrzyła na mnie przenikliwie.

- Nie...nie ma za co-wzruszyła delikatnie ramionami uciekając wzrokiem

Jeszcze przez chwilę stałem obok niej i zastanawiałem się czy coś jeszcze dodać, ale co? No właśnie, więc jak ostatni idiota skierowałem się w stronę samochodu i zająłem miejsce za kierownicą. Czekając aż Ross pożegna się z Dziewczyną i wsiądzie do auta, nie spuszczałem z niej swojego spojrzenia. 

Sha podeszła do ściany na której był panel sterowania i nacisnęła zielony guzik który spowodował że drzwi od garażu zaczęły jechać w górę.

Odpaliłem silnik i odwracając się do tyłu zacząłem wycofywać maszynę, gdy znalazłem się już na ulicy popatrzyłem ostatni raz na drobną postać stojącą w środku, dziewczyna patrzyła się na nas.

- No nie powiem, śliczna jest -odezwał się Ross 

- Taa...

- Zajęta?

-Co?

- No pytam czy ma kogoś?-popatrzył na mnie przenikliwie a ja zacisnąłem mocno szczęki i odjechałem 

- Nie, nie wiem, raczej nie-wzruszyłem ramionami 

- Stary, ale jak ona się tutaj uchowała? Że dopiero teraz ją spotykam? 

No tak, Ross znał wszystko i wszystkich, nie wiem jakim sposobem ale dosłownie wiedział o każdym. 

- Była sprytniejsza niż Ty? Jeden zero dla niej-na moją twarz wkradł się delikatny uśmiech 

Przejechaliśmy kolejne skrzyżowanie aż zaparkowałem pod swoim domem.

- Przyjdę za parę dni dać ci hajs-odezwał się i opuścił samochód znikając w ciemnościach ulicy.

Zgasiłem silnik i ruszyłem na tyły domu, podszedłem do swojego okna które było nade mną i odpiąłem linową drabinkę.

Zacząłem się wspinać, jak najciszej by ojciec mnie nie usłyszał, nie mam ochoty na kolejną tyradę. 

Powoli otworzyłem okno i już po chwili stałem we własnym pokoju. Zapaliłem światło i odwróciłem się w stronę drzwi by zdjąć kurtkę ale zamarłem...na łóżku siedział Ojciec, mam przejebane.  

- Tato? A Ty co tutaj robisz?-postawiłem na lekki ton 

- Czekam na swojego syna którego nie ma w domu choć powinien być. Ale po co sobie tym zawracać głowę, co? Lepiej włóczyć się z nie wiadomo kim w środku nocy...chociaż czekaj...przecież to już nawet nie jest noc! -zaśmiał się zimno 

Stałem przy oknie i nie miałem odwagi nawet drgnąć.

- Nic nie powiesz? Uważasz że nie jestem wart twoich wyjaśnień? -jego głos stawał się coraz bardziej lodowaty

- Nie...wcale nie...-wymamrotałem 

- No to słucham, gdzie byłeś?

Spuściłem wzrok na podłogę, z każdą chwilą robiłem się coraz bardziej nie spokojny, co mam mu powiedzieć? 

- Dylan jak mi nie odpowiesz to słowo daję że gorzko tego pożałujesz-warknął 

- Byłem...u Sha-w końcu to pół prawdy, no nie? 

- Tej miłej dziewczyny która była u nas?-jego ton delikatnie złagodniał 

- No...

Ojciec westchną i gdy już mi się wydawało że ujdzie mi to płazem, odezwał się.

- A to ciekawe, bo rozmawiałem z Benem a on mi powiedział że jego jednostka właśnie ściga dwóch bandytów-zesztywniałem- Ale teraz najlepsze, jechali identycznym samochodem wyglądający jak twój...

- Serio? Nieźle...-mruknąłem 

- Dylan, przyznaj się. Nie rozumiesz że chcę Ci tylko pomóc?...

-...ale to nie ja!-przerwałem mu 

- Zobaczymy, mają przeanalizować nagrania z kamer.-wstał i ruszył w stronę drzwi, chwycił za klamkę ale jeszcze odwrócił się do mnie i popatrzył mi prosto w oczy- W coś Ty się wpakował synu...

I z tymi słowami opuścił pokój a ja wyczerpany osunąłem się na podłogę...



Widząc Twoimi OczamiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz