Prolog

1.5K 25 5
                                    

Dokładnie pięć miesięcy temu wyjechałam do Los Angeles, a teraz stoję na lotnisku z moim przyjacielem i czekamy na odprawę.

Ja i Kuba poznaliśmy się w pierwszych dniach mojej pracy ale dopiero po tygodni dowiedzieliśmy się, że oboje jesteśmy z Warszawy. Był dla mnie dużym wsparciem podczas ciąży.

Mój przyjaciel jak tylko się dowiedział, że wracam do Polski to stwierdził, że mnie nie zostawi i leci ze mną.
Postanowiłam, że chcę urodzić dziecko w Polsce wiec skontaktowałam się z moim starym szefem Zarębskim, czy nie znalazłoby się dla mnie i dla Kuby miejsce na moim starym wydziale.

Poinformowałam już studentki, które zajmowały się moim mieszkaniem, że wracam i przelałam im ich ostatnią pensje.

Jestem już w 8 miesiącu ciąży i wyglądam jak wieloryb wyrzucony na brzeg. Ojcem dziecka jest Barcz ale nigdy nie pozwolę mu się do nas zbliżyć. Wiem, że według prawa może się z nią widywać ale nie pozwolę na to. Tak czy innaczej do Polski wracam na czas porodu.

______________________________________

Rozdziały będą publikowane co piątek więc do piątku misiaki😁

Gliniarze moją ręką 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz