Jeongguk był zraniony, gdy jego słoneczko zaczęło go coraz to bardziej unikać. Nie rozumiał jego zachowania i nie wiedział czym zawinił, aby zasłużyć na takie zachowanie.
A Taehyungowi było po prostu wstyd. Miał ochotę płakać, widząc smutną minę chłopaka, dlatego coraz bardziej osuwał się w cień, myśląc, że to mu pomoże z powrotem odnaleźć szczęście.
Nie wiedział, że to przez niego czarnowłosy się zamartwiał, bo oddalał się od niego z każdym kolejnym dniem.
Wszystko zataczało jedno błędne koło.
Taehyung, myśląc, że jest ciężarem dla Jeongguka starał się schodzić mu z drogi, bo nie miał na tyle odwagi, aby całkowicie odejść. A Jeongguk popadał w paranoję, nie rozumiejąc dlaczego jego słońce od niego ucieka.
Na to wszystko nie mogli także patrzeć ich przyjaciele, widząc ich smętne twarze bez grama uśmiechu. Próbowali się dowiedzieć co się stało, ale ci jak na złość milczeli. Byli załamani sobą, że nie zauważyli zmiany w ich zachowaniach, tego jak Taehyung się staczał, tego jak Jeongguk cierpiał i był chyba o krok od zrobienia czegoś głupiego przez tą toksyczną już miłość. Byli tak cholernie źli na siebie, że nie zainterweniowali wcześniej, aby pomóc w naprawie relacji tej dwójki.
Każdy był zraniony i zawiedziony, że wszystko się wali. Nie tak wyobrażali sobie najbliższą przyszłość.
CZYTASZ
❝HAPPINESS❞ taekook
Fanfic❝i to właśnie od tamtego feralnego wieczoru jego słońce przestało świecić tak jak dawniej❞ |short story, depression, violence, topjk| © rvxvkv | 2018