niewiedza

665 75 3
                                    

Nie było tak jak dawniej

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nie było tak jak dawniej.

Lepiej, ale nie do końca, tak jak chciał tego Jeongguk.

Taehyung już nie próbował się wyprowadzić, nie ograniczał chłopaka, jednak cały czas nosił smutny uśmiech na twarzy. Coś wciąż go dołowało, ale młodszy nie wiedział co.

Lecz pomimo tego cieszył się, że Kim jest przy nim.

Cieszył się, gdy mógł ponownie bezkarnie go pocałować, czy po prostu przytulić bez obaw. A tego brakowało mu najbardziej. Nie musiał się martwić, że coś bardziej się między nimi zepsuje, że będzie to dla nich niekomfortowe.

Starszy sam mknął do niego łasy po pieszczoty. I może przykro mu było, że ze względu na jego kiepski humor, ale pocieszał się myślą, że to właśnie do niego szedł i to w jego ciało się wtulał. Cieszył się, że to on był jego ostoją.

Nie chciał naciskać na Taehyunga, ale bardzo chciał wiedzieć co siedzi w jego umyśle, co się w nim działo. Nie potrafił odgadnąć niczego z jego twarzy i zamartwiał się z tego powodu. Chłopak zamknął się w sobie, ale Jeongguk bał się, że niedługo już nikt nie będzie mógł do niego trafić, nawet on sam. Dlatego też powoli, małymi kroczkami, myślał nad tym jak spokojnie zmusić go do mówienia.

Bał się, że Taehyung na niego nakrzyczy albo co gorsza to on podniesie głos na niego, przez to, że nie będzie chciał mówić, jak to było ostatnim razem.

— Coś się stało, Taehyungie?

Mruknął i odwrócił głowę, aby spojrzeć na przyczepionego do jego pleców chłopaka, który chował twarzy w jego bluzkę.

— To ja powinienem zapytać o to ciebie.

Odpowiedział z obawą i spojrzał w jego oczy ze zmartwieniem.

— Stałeś taki zamyślony i smutny... To przeze mnie? Znowu myślisz o nas?

A Jeongguk tylko westchnął głośno i odwrócił się w jego stronę. Położył swoje dłonie na biodrach starszego i przybliżył go do siebie.

— Owszem, myślałem o nas, a konkretnie o tobie. Posłuchaj, nie chcę się kłócić, bo boli mnie każda nasza kłótnia, ale nie wiem jak zareagujesz. Ostatnio wyszło to naprawdę źle.

— Na co zareaguję?

Szarowłosy zmarszczył brwi. Jego ręce zaczęły niekontrolowanie drżeć przez obawę o co mogło chodzić młodszemu.

— Ufasz mi, Tae?

Ten westchnął i przegryzł swoją wargę, spuszczając wzrok.

— T-tak.

— Więc powiedz mi co wydarzyło się tamtego wieczoru.

❝HAPPINESS❞ taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz