Bae I love you || Marcus & Martinus

1

Kolejny poranek, kolejna wizyta w szkole. Nie lubię tam chodzić, jak pewnie większość osób w moim wieku. Nauczyciele się przyczepiają o byle co, do tego jest tam Michał, którego praktycznie codziennie widuje na korytarzu. Nienawidzę patrzeć jak większa część dziewczyn się do niego klei. To okropne uczucie, kiedy wiesz, że nie masz szans u kogoś i musisz patrzeć jak inni ludzie próbują się do tej osoby zbliżyć.

- Hej - usłyszałam znajomy głos, po czym się odwróciłam.

To mój chłopak. Nie czuje do niego tego, co powinnam, ponieważ kocham go wyłącznie po przyjacielsku. Jestem z nim w związku, bo jest dla mnie ważny i trochę się znamy, a ja nie chciałabym stracić łączącej nas relacji. Drugim powodem jest próba wyrzucenia Michała z mojej głowy, ale to na chwile obecną słabo mi wychodzi.

- Hej - odpowiedziałam szybko, po czym dałam mu buziaka w policzek.

- Idziemy? - zapytał. Pokręciłam głową na tak, złapałam go za rękę i poszliśmy w stronę klasy.

- Jakieś plany na dziś?

- Nie - odpowiedziałam.

- Może chcesz ze mną iść na imprezę do Pawła? - zaproponował.

Wieczór na imprezie u przyjaciela mojego chłopaka nie brzmi w sumie tak źle.

- Jasne, a o której?

- O 18 pasuje?

- Tak.

- No to jesteśmy umówieni - powiedział, po czym się uśmiechnął.

•••

Rozdziały będę starała się wstawiać co tydzień po 1 lub 2 zależy od tego czy będę miała czas. Mam nadzieje, że wam się spodoba.