Little Mix - recenzja LM5

61 5 0
                                    

Hej, tutaj Lilian i witam Was w mojej recenzji piosenek z albumu LM5. Zapraszam!

The National Manthem:
Mimo, iż ta piosenka jest bardzo krótka to bardzo ją lubię, głównie przez harmonię, jaką osiągnęły dziewczyny w tej piosence. Właściwie jedyne, co mi w niej nie pasuje to jedno słowo. A mianowicie "Bitch". Moim zdaniem psuje to odrobinę piosenkę.

Woman Like Me (ft. Nicki Minaj):
Zaciekawiła mnie ta piosenka już wtedy, gdy dziewczyny wstawiły snippet, więc możecie się domyślić, że byłam szczęśliwa, gdy okazało się, że to właśnie WLM będzie singlem. Szczerze? Nie zawiodłam się. Głosy dziewczyn brzmiały cudownie, Nicki też nie brzmiała najgorzej. A teledysk to jedno wielkie cudo, ponieważ pokazuje on, że wszystkie kobiety są równe.

Think About Us:
Jest to zdecydowanie moja ulubiona piosenka z albumu. Brzmi ona tak... Spokojnie (przynajmniej dla mnie). Da się przy niej zrelaksować. Również głosy dziewczyn brzmią tak inaczej, słysząc je czułam coś, czego słowami nie potrafię opisać.

Strip (ft. Sharaya J):
Z całej piosenki podoba mi się tylko refren i część, którą śpiewa Leigh-Anne. No i jeszcze przesłanie i teledysk, gdyż i to i to pokazuje, że wszystkie kobiety są piękne (mężczyźni też oczywiście).

Monster In Me:
Po snippetcie myślałam, że to będzie jedna z najgorszych piosenek, jednak tu się pomyliłam. Monster In Me to przecudowna piosenka, idealna do słuchania przed snem. Harmonia w refrenie jest idealna, tak samo jak w outro (mimo iż nie przepadam na tą częścią, to trzeba to przyznać).

Joan Of Arc:
Słychać w tym utworze mieszankę kilku różnych stylów, jednak mimo tej różności piosenka jest bardzo dobra. Widać, że dziewczyny eksperymentują. Uwielbiam jej tekst, szczególnie część Jade ("May way for the G O Double D E S S").

Love A Girl Right:
Gdy usłyszałam początek, myślałam, że jest to inna piosenka dziewczyn, a mianowicie "Mr. Loverboy". Jest to piosenka, którą przesłuchałam kilka razy, a potem już mi się znudziła. Na chwilę obecną podoba mi się tylko refren (i chyba tak zostanie).

American Boy:
Tutaj jest podobna sytuacja jak przy Love A Girl Right. Posłuchałam kilka razy, a potem mi się przejadła. To jest taka typowa piosenka do pobujania się w klubie.

Told You So:
Bardzo spokojna, przyjemna dla ucha piosenka. Dziewczyny brzmią w niej bardzo naturalnie.

Wasabi:
Już po snippetcie spodziewałam się, że to będzie bomba. I nie zawiodłam się. Uwielbiam słuchać Wasabi. Ta piosenka działa na mnie tak... Dziwnie. Wybaczcie, ale nie umiem inaczej tego nazwać.

More Than Words (ft. Kamille)
Może to zabrzmi głupio, ale ta piosenka przypomina mi o moim przyjacielu. Na serio, ten utwór potrafi opisać relacje damskomęskie. Well, chciałabym pomówić o teledysku. Uważam, że jest on bardzo dobrze zrobiony, jak to się mówi "Piękno leży w prostocie". Podoba mi się też to, że Kamille, która występuje tylko gościnnie jest pokazana tak, jakby była piątą członkinią zespołu.

Motivate:
To jest piosenka idealna do ćwiczenia. Głównie przez to, że ma szybkie tempo. Nawet bardzo szybkie. Ogólnie to nie mam się do czego przyczepić. No, może do tych jęków w tle.

Notice:
Ta piosenka kojarzy mi się z Greyem. Na początku bardzo, ale to bardzo mi się nie podobała, jednak z czasem się do niej przekonałam. Uwielbiam w niej szczególnie melodię.

The Cure:
Szczerze? Z całej piosenki podoba mi się tylko część, którą śpiewa Leigh-Anne ("And I learned to love again cause I finally understand"). Zdecydowanie wolę wersję akustyczną.

Forget You Not:
FYN również jest jedną z moich ulubionych piosenek na tym albumie. Jest bardzo chwytliwa, szczególnie wers "In the club boy I'll forget you not, bada bang bang". Mam nadzieję, że dziewczyny zaśpiewają ją na trasie.

Woman's World:
Utwór poruszył mnie tym, że opowiada on o problemie dyskryminacji kobiet. Często kobiety są ofiarami przemocy, a my nawet i tym nie wiemy (oczywiście wiem, że to potrafi działać też w drugą stronę). Cieszę się, że do postanowiły nagrać taką piosenkę.

The Cure (Stripped):
Ta wersja jest o wiele lepsza niż ta normalna. Harmonia dziewczyn jest tutaj o wiele bardziej słyszalna, przez co jest to niebo dla uszu. Szkoda, że została ona skrócona.

Only You (with Cheat Codes):
Moja faza na tę piosenkę przeminęła już dawno, jednak nie zmienia to faktu, że wciąż ją lubię. Ma przyjemną melodię, idealną do tańca. Teledysk również jest dobry, jednak szkoda, że dziewczyn w nim nie było, chodź by tak, jak Cheat Codes byli (pojawili się tam jako goście na imprezie).

Mam nadzieję, że Wam się podobało. Pamiętajcie, że to tylko moja osobista opinia i nie musi zgadzać się z waszymi. Widzimy się za tydzień!

Lilian xx

FandomsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz