Drugie spotkanie

4.7K 171 381
                                    

[T/I]-Twoje imię

[U/P]-Ulubiony przedmiot w szkole

[I/K]-Imię kolegi

Takashi

Następnego dnia gdy szłaś do szkoły wpadłaś na kogoś. Gdy podniosłaś wzrok zauważyłaś niebieskookiego:

-Przepraszam Takashi-kun -chłopak spojrzał na ciebie "Och [T/I]-chan. Niedługo będziesz mówiła na mnie senpai. Pokochasz mnie. Będziemy parą. Potem ślub i piątka dzieci!" pomyślał:

-Nic się nie stało. Mieszkasz nie daleko? Nie wiedziałem-przytaknęłaś i pokazałaś domek twoich dziadków:

-Mieszkam u dziadków od niedawna więc nic dziwnego, że nie zauważyłeś

-A no racja...pani Weronika (Twoja babcia) mówiła, że jej wnuczka przyjechała. Ale niezbyt mnie to obchodziło-przytaknęłaś i spojrzałaś na chłopaka. Ciekawiło ciebie co on słucha. Chłopak zauważył, że przyglądasz się jego słuchawką więc założył ci swoje słuchawki na uszy. Leciała twoja ulubiona piosenka:

-Kocham tą piosenkę-mówiąc to oddałaś mu słuchawki. On uśmiechnął się delikatnie:

-Ja też ją uwielbiam-"Nienawidziłem jej. Ale miałaś ją na komputerze więc zacząłem ją lubić [T/I]-chan. Widać, że trafiłem" pomyślał z uśmiechem na ustach:

-Może pójdziemy razem do szkoły. W końcu za półgodziny mamy lekcję a ty chyba nie chcesz się spóźnić na [U/P]-spojrzałaś na niego zdziwiona. Skąd on wie, że nie chcesz się na to spóźnić? Chłopak chyba skapnął się co powiedział:

-Chodzi oto, że jesteś nowa no i....niektórzy nauczyciele mogą chcieć ciebie sprawdzić a szczególnie twoją punktualność-mówił ze spokojem. Kiwnęłaś głową i poszłaś z nim do szkoły. On sobie w głowie gratulował, że udało mu się wybrnąć z tej sytuacji

Naoki

Właśnie obsługiwałaś jakiegoś bruneta, który był francuzem. Podałaś mu jego zamówienie:

-Merci mademoiselle*- uśmiechnęłaś się i delikatnie ukłoniłaś się:

-bon appétit**- kiwnął głową i odeszłaś od klienta. Twoja współpracownica obsługiwała prawą stronę ty lewą i na całe szczęście. Nie polubiłaś jej. Zwykła suka. Nie wiedziałaś tylko jednej rzeczy. Przez okno obserwował ciebie Naoki. Miał szczęście, że kawiarenka jest niedaleko parku. Zapisywał tam nie tylko co robiłaś a także ciekawostki o tobie. Po 10 minutach wszedł do kawiarni. Chika (twoja współpracownica) podeszła do klienta i uwodzicielsko zaczęła mówić:

-Zaprowadzę pana do stolika. Po prawej są najlepsze- i puściła mu oczko. Mężczyzna prychnął i usiadł po twojej stronie. Od razu do niego podeszłaś. Nie miałaś dużo po swojej stronie. Może ,dlatego że nie wabiłaś klientów? Pewnie tak:

-Witam, co panu podać?-blondyn delikatnie się uśmiechnął. Wiedział, że znasz francuski a on na szczęście znał. Spojrzał na kartę. Całe szczęście, że był czas na śniadanie. Były osobno ale i tak chciał zamówić francuskie śniadanie "Patrz, piękna [T/I]-chan. Lubisz Francję? Zobaczysz, że jestem lepszy od tego idiotycznego francuzika!":

-Poproszę pain au chocolat***,czarną kawę i jeśli mógłbym to też twój uśmiech-uśmiechnęłaś się. Ale po chwili się skapnęłaś. To on ciebie uratował przed tym natrętnym klientem:

-Uratował mnie pan. Mogę wreszcie poznać imię mojego wybawcy? I skąd pan znał moje?-żółto-niebieskooki podrapał się po głowie:

-Masz plakietkę z imieniem i nazywam się Tanaka Naoki. Ale mów mi po imieniu-spojrzałaś na niego. Skąd znałaś jego twarz. Często grał na gitarze w parku a dziewczyny skandowały jego imię. Ale często też mówili "Black":

Yandere~PreferencjeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz