Co o tobie myśli

3.6K 153 30
                                    

[T/I]-twoje imię

[Z/T/I]-Zdrobnienie twojego imienia

[K/W]-kolor włosów

[T/N]-Twoje nazwisko

Takashi

[T/I] znam od kiedy mieliśmy 5 lat gdy odwiedzała babcie. Gdy po pierwszym przyjeździe odjechała zapytałem się jej babci "Pani zna anioła?". Tak wtedy nazwałem [T/I]. Gdy powiedziała, że to jej wnuczka od razu poprosiłem by nic o mnie nie mówiła. Sam chciałem się jej przedstawić. Wszystko w swoim czasie. W końcu...nie mogła mnie poznać w byle jakiej sytuacji. Ale i tak mi się nie udało. Spałem na lekcji gdy ona weszła do klasy i to babsko specjalnie na mnie krzyknęła. Ale się przyjaźnimy. Do czasu gdy będziemy razem. Och [Z/T/I] nawet nie wiesz jak ciebie kocham

Naoki

Nigdy się nie zakochałem. Uważałem, że to głupie uczucie. W końcu miłość jest też fałszywa. Ale na jakimś koncercie brata zauważyłem [K/W] dziewczynę i...coś się zmieniło. Zacząłem ją śledzić. Sam nie wiem dlaczego. Była taka delikatna. Taka krucha, niewinna, uczciwa i....piękna. Niestety inni też tak uważali lub myśleli inaczej. "Pożyczyłem" nożyk do tapet Osamu i nóż kuchenny. Zacząłem zabijać każdego, który był za blisko [T/I] lub sprawił, że płakała. Zakochałem się w niej jak idiota. Dla niej nauczyłem się francuskiego i wiele innych języków. [T/I] zauważ mnie kiedyś jako chłopaka twoich marzeń

Keiji

Byłem wtedy w 3 klasie podstawówki. Nikt mnie nie lubił. Bili mnie. Obrażali mnie. Wtedy zaczęli tajemniczo znikać. Zabijałem ich. Zabiłem większość uczniów. Zabiłem wszystkich pierwszorocznych. Ostatnią była nijaka [T/I] [T/N]. Wszedłem do jej domu przez okno. Chciałem jej poderżnąć gardło ale...coś mnie zatrzymało. Ona...nic mi nie zrobiła. Ona...była słodka jak cukierek. Wygląda tak bezbronnie. Tak spokojnie. Ja...nie mogłem jej zabić. Wyszedłem nie zostawiając śladu po sobie. Chwyciłem się za miejsce gdzie powinno być serce. Wszedłem do sierocińca a dokładnie do mojego i moich przyjaciół pokoju. Tylko oni znali mój sekret. Pierwszy podszedł Kuro:

-I jak? Już wszyscy?-odłożyłem nóż do szuflady i zakluczyłem:

-Nie. Jedna dziewczyna żyję. Oszczędziłem ją. Ja...nie potrafiłem jej zabić-Mikołaj się zaśmiał:

-O rany...zakochałeś się młody- spojrzeliśmy z Mikołajem na niego zdziwieni. On zaczął nam tłumaczyć o co chodzi. Wtedy zrozumiałem, że ją kocham i zabije każdego kto stanie nam na drodze lub coś jej zrobi

Reiji

Mój pierwszy dzień w mojej pierwszej pracy. Mimo, że wyglądałem, że się tym nie przejmuję w środku trzęsłem się ze strachu. A co jeśli nie będą się mnie słuchać? A co jeśli ich będę zanudzać? A co jeśli nie będzie chociaż jednego ucznia w szkole, który nie będzie idiotą? Tyle pytań i bez odpowiedzi. Nagle wpadła na mnie jakaś uczennica. Zaprowadziła mnie do sekretariatu. Tsk. Sekretarka jest totalną idiotką. Zwala prace na uczennicę. Sprzeciwiła jej się. Obroniłem [T/I]. Ładnie imię. Nie Reiji. Normalne imię. Czy ja...czy ja się zakochałem w uczennicy?

Yandere~PreferencjeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz