Pov Wojtek
Wojtek:Miłosz ty debilu czy Ty jesteś mądry, nie pomyślałeś, że mi zaczęło na niej zależeć!!
Miłosz:Tego kwiatu jest pół światu.
Powiedział po czym zaczął się śmiać. Miałem go w dupie, postanowiłem zawalczyć jeszcze raz o Leę.
Wojtek:Lea Lea....!!
Krzyczałem, ale nie reagowała, więc pobiegłem za nią. W ostatniej chwili uratowałem ją przed rozpedzonym samochodem lecz sam...
Pov Lea
Nagle poczułam jakbym w coś uderzyła. Po chwili podniosłam głowę i zobaczyłam jego, a wokół niego "morze" krwi. Łzy masowo napływały mi do oczu, nie byłam w stanie nic powiedzieć ani zrobić. Na szczęście już ktoś zadzwonił na pogotowie i zaczął udzielać pomocy. Stałam jak wryta. Nie wiedziałam co się dzieje, wszystko zaczęło wirować, zlewać się i nagle nastąpiła ciemność....
Obudziłam się w dość dziwnym miejscu. Zaczęłam się rozglądać...
Lea:Gdzie ja jestem?
Kobieta:W szpitalu. Ja nazywam się doktor Jagoda Witczak i jestem Pani lekarzem prowadzącym.
Lea:Co się stało?
Lekarz:Zemblała pani.
Lea:A co z Wojtkiem.... Fortuną?
Lekarz:Kim Pani jest dla pacjenta?
Lea:Dziewczyną
Skłamałam, żeby udzieliła mi informacji na temat jego stanu.
Lekarz:Niestety nie jest za dobrze...Jeśli Pan Fortuna się obudzi może zostać kaleką do końca życia.
Lea:W której sali leży?
Pytam ze łzami w oczach.
Lekarz:24
Bez słowa pożegnania pobiegłam szukać sali...
Po 5 minutach szukania sali, w końcu ją znalazłam. Wmurowało mnie dosłownie. Widok Wojtka całego poprzypinanego do tych wszystkich maszyn sprawiał, że z sekundy na sekunde w moich oczach znajdowało się co raz więcej łez. Podeszłam do łóżka i zaczęłam mówić..
Lea:Słyszałam, że podobno ludzie w śpiączce słyszą to co się do nich mówi więc....
Wzięłam głęboki oddech i zaczęłam mówić
Lea:Chociaż bardzo mnie zraniłeś tym, że chciałeś się mną tylko "zabawić" to nie potrafię o tobie zapomnieć... w końcu uratowałeś mi życie...
Mówię płacząc.
Lea:To ja powinnam tu leżeć nie ty...
Chcę Ci też powiedzieć, że dostałam ofertę zagrania w zagranicznym klubie, ale zrezygnuje z tego. Teraz ty jesteś ważniejszy od mojej kariery...
Wychodzę przed salę, gdzie siedzą już chłopaki w towarzystwie swoich dziewczyn. Wszyscy momentalnie zerwali się ze swoich miejsc i podeszli mnie przytulić.
Sara:Mała nie płacz będzie dobrze.
Cody:Musi być...
Christina:On jest silnym facetem i będzie na pewno walczył...
Nicol:Chodź odwieziemy cię do domu razem z Kondziem.
Lea:Ja muszę z nim tu zostać
Konrad: Przecież i tak zaraz pielęgniarki będą cię wyganiać, więc chodź cię zawieziemy.
Lea:No dobra...
Ostatni raz spojrzałam na Wojtka i powiedziałam po cichu "kocham cię". Po czym poszłam za resztą do samochodu..
CZYTASZ
Miłość ponad wszystko / Felivers
FanfictionLea to zagubiona 16-latka z Warszawy marząca o wielkiej karierze sportowej. On zadufany w sobie 18-letni perkusista z dość popularnego zespołu marzący o sławie.