Rozdział 5

351 26 2
                                    

Wojtek:To..
I w tym momencie myślałam, że zabiję Miłosza. Akurat wtedy kiedy Wojtek chciał mi coś ważnego powiedzieć, on przyszedł spytać się...
Miłosz:Czy chcesz coś jeszcze do picia bo idę zamówić?
Wojtek:Nie
Powiedział po czym przekrecił oczami.
Lea:To skończysz to co zacząłeś mówić?
Wojtek:To...
No nie wierzę jak nie Miłosz to Nicol.
Nicol:Lea musimy już iść. Miałaś być najpóźniej o 1 a jest prawie 1:30.
Pożegnałam się i razem z przyjaciółką wrociłyśmy do domu.
Lea:Zabiję Cię!
Nicol:Why?
Lea:Musiałaś wejść wtedy kiedy Wojtek chciał mi powiedzieć coś co jest ważne dla niego.
Nicol:Taaa chyba chciał ci powiedzieć ile drinków wypił.
Powiedziała po czym zaczęła się śmiać.
Lea:Nie śmiej się to serio miało być coś ważnego.
Po 10 minutach dotarłyśmy do swoich domów. Oczywiście nie obeszło się bez awantury. Po "rozmowie" z mamą poszłam do łazienki, a potem spać.
Następnego dnia
Obudził mnie dziwny telefon...
Lea:Halo
Mówię zaspanym głosem.
Nieznajomy:Witam nazywam się Piotr Kosowski. Czy rozmawiam z Panią Leą Wolską?
Mówi nieznajomy mężczyzna.
Lea:Przy telefonie.
Nieznajomy:Dzwonię do Pani z ofertą zagrania w żeńskiej drużynie Fc Barcelony.
"Co Pan do mnie pie***li?" mówię w myślach. Ja szesnastolatka z Polski dostaje ofertę z takiego klubu. Przecież to nie jest możliwe.
Lea:....
Nie odezwałam się ani słowem, gdyż byłam zbyt dużym szoku.
Nieznajomy:Halo jest tam kto?
Lea:Tak
Nieznajomy:Jest Pani gotowa przyjąć taką propozycję ?
Lea:Muszę się zastanowić. Ile mam czasu?
Nieznajomy:1,5 miesiąca. Jak coś niech Pani kontaktuje się ze mną albo z prezesem aktualnego klubu. Do widzenia.
Lea:Do widzenia.
Boże przecież to nie jest możliwe. Muszę szybko komuś o tym powiedzieć, a że mojej mamy nie było w domu i Nicol była w swojej nowej pracy, postanowiłam umówić się z Anią.
Godzinę później...
Razem z Anią poszłyśmy do kawiarni , gdzie pracuje Nicol.
Kelner:W czym mogę pomóc?
Podniosłam głowę z nad karty i zobaczyłam go...
Lea:Zboro?
Przyznam zdziwiłam się jak zobaczyłam go w tym fartuszku kelnerskim. Dosyć śmiesznie wyglądał.
Ania:Co Ty tu robisz?
Jak zobaczyłam minę Ani to z ledwością powstrzymałam się od śmiechu.
Zboro:Dorabiam sobie. Mogę już przyjąć zamówienie?
Lea:Tak, ja poproszę cappuccino
Ania:Ja też poproszę.
Kiedy Pimpek odszedł natychmiast zaczęłam opowiadać jej o tym co dzisiaj mi się przytrafiło. Jednak ona jakoś dziwnie się zachowywała...
Lea:Ania! Słyszysz mnie ?
Ania:Tak... Coś mowiłaś?
Lea:Co z tobą? Jakoś dziwnie się dzisiaj zachowujesz.
Ania tylko spojrzała na Zbora, a ja już wiedziałam o co chodzi.
Lea:Podoba ci się ?
Ania:Kto?
Lea:Pimpek
Ania:Aż tak widać?
Lea:Tak...
Naszą rozmowę przerwał kelner...
Kelner:O to wasze zamówienie.
Lea:Jeszcze ciebie tu brakowało... Też sobie dorabiasz?
Wojtek:Tak
Odszedł zostawiając małą kartkę.
Po wypitej kawie razem z Anią trochę pogadałyśmy na temat jej i Pimpka. I doszłyśmy do wniosku, że zagada do niego na jego imprezie urodzinowej. Przez to wszystko zapomniałabym o kartce, która zostawił mi Wojtas.

"To jesteś ty. Dzisiaj o 19 w parku.
                                                 Wojtek"

Że ja jestem tą dziewczyną przez którą się zmienił? Nie to nie możliwe. On musiał być jakiś nawalony jak to pisał. To na pewno nie chodzi o mnie. Może dzisiaj się dowiem prawdy...
Kilka godzin później...
Jestem już na miejscu spotkania. Czekam na Wojtka, mija już 15....20 minut i nadal go nie ma. Pomyślałam sobie, że kolejny chłopak robi sobie ze mnie żarty, więc wstałam szłam już w kierunku wyjścia z parku, ale nagle ktoś łapie mnie za rękę i przyciąga do siebie. Nagle wbija się w moje usta.
Ktoś:Brawo dla Ciebie Wojtek zadanie wykonane. Teraz ty mi wymyślasz...
Lea:Co jakie zadanie?
Mówię patrząc na Wojtka, który perfidnie śmieje mi się w twarz.
Lea:Wiesz co myślałam że jesteś inny.
Powiedziałam i uciekłam ze łzami w oczach. Nie obchodziło mnie nic po prostu biegłam przed siebie. Za plecami jeszcze słyszałam jak ktoś woła moje imię, ale ja biegłam dalej. Nagle poczułam jak coś we mnie uderza...

Miłość ponad wszystko / FeliversOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz