Rozdział 14

30 1 1
                                    

Obudziłam się lekko obolała. Dobra, stwierdzenie, że lekko jest dość delikatne. Czułam się jakbym przeszła bitwę na ringu i nie koniecznie byłam wygrana. Uniosłam powieki i przetarłam dłońmi oczy. Ładnie tu. Aktualnie znajdowałam się na wielkim łożu, przykryta aksamitną pościelą. Nade mną był rozwieszony kremowy baldachim, a tuż nad moją głową, na suficie wisiało podłużne lustro. Przyznam praktyczna rzecz kiedy uprawiasz seks, to jak oglądanie pornosa w którym bierzesz udział i to na żywo. Apropo seksu, podniosłam szybko pościel... Uff fakt jestem w męskiej koszulce, ale bieliznę mam na miejscu. Niekoniecznie pamiętam co się wczoraj działo i jak znalazłam się w tym łóżku, a przecież nie piłam dużo, a może piłam i dlatego tego faktu też nie pamiętam? Podniosłam się i usiadłam. Rozglądnęłam się po pokoju. Typowa męska sypialnia, tylko ten baldachim tu nie pasuje. Ciemno-brązowe panele i ciemne ściany w odcieniu kawy z odrobiną mleka. Na przeciwko mnie znajdowała się komoda z jakimś sprzętem muzycznym, a nad nimi wielka plazma na pół ściany, aż chcesz puścić jakiś film i nie wychodzić, o tak! Dzisiaj o niczym innym nie marzę. Popatrzyłam w prawo, były tam duże okna z lekko zasłoniętymi brązowymi zasłonami do ziemi. Dobra, a teraz gdzie mój telefon? Spojrzałam na szafkę nocną, a tam nic oprócz szklanej lampki, po drugiej stronie to samo. Zeszłam z łóżka i skierowałam się do najbliższych drzwi na przeciwko okien. Otworzyłam je i na moje szczęście była to łazienka, a mój pęcherz domagał się skorzystania z kibelka. Potem spojrzałam w swoje odbicie. Po makijażu nie było śladu. Zmyłam makijaż? Na bank nie byłam to ja. Umyłam jeszcze twarz zimną wodą i kiedy podniosłam głowę do góry pisnęłam! Dobrze, że wcześniej się wysikałam, bo na bank teraz właśnie bym popuściła, a tego bym nie chciała. Stał tam mężczyzna w szarym dresie, bez koszulki, co jak dla mnie na wielki plus. Miał dużo tatuaży i miałam nieodparte wrażenie, że powinnam go pamiętać. Zmierzył mnie wzrokiem i uśmiechnął się ukazując dołeczki.

-Obudziłaś się, to dobrze już się bałem, że nie zdążysz na obiad. Głodna?- zapytał pewny siebie i podszedł niebezpiecznie blisko mnie. Już chciałam go odepchnąć kiedy jego ręka powędrowała za moje plecy. Na jego szczęście wziął tylko ręcznik i zaczął wycierać kark i twarz. Moje serce przyspieszyło kiedy do moich nozdrzy dostał się znajomy zapach perfum, a potem poczułam też pot co było już mniej przyjemnym doświadczeniem. Chyba zdążył już poćwiczyć. Serio? Chciało mu się? Ja zdążyłam dopiero wstać. Podziwiam takich ludzi. Ja nawet jakbym wstała wcześniej nie spożytkowałabym tego czasu w ten sposób.

-Trochę jestem głodna.-jedno mi nie daje spokoju- Czy my... no wiesz, czy doszło między nami do czegoś?- zapytałam i uwierzcie, że to najbardziej upokarzające pytanie w historii mojego życia. Zadałam je do tej pory, aż 4 razy, teraz już 5. Brawa dla mnie! Więcej nie pije, obiecuje. Dobra mówię tak po każdej imprezie i dupa z tego wychodzi. Lepiej nie obiecywać czegoś czego nie spełnimy. Brunet zaśmiał się i popatrzył mi głęboko w oczy.

-Chciałbym, ale nie rucham nieprzytomnych dziewczyn. Lubię jak dziewczyna jest świadoma dzikiej przyjemności jaką odczuwa podczas stosunku. Więc jeszcze daleko mi do gwałciciela.- odetchnęłam z ulgą na te słowa. Swoją drogą nieźle wybujałe ego, proszę pana.

-To dobrze... znaczy nie mówię, że to nie byłoby przyjemne doświadczenie, ale jak mam wybór to wolałabym je pamiętać- Serio powiedziałam to na głos? Czasami powinnam się zamknąć w jakiejś piwnicy i nie wychodzić by nie tworzyć właśnie takich głupich sytuacji. Ktoś chce użyczyć piwnicy?

-Urocza jesteś- powiedział rozbawiony- i seksowna. Jeśli chcesz przeżyć coś niezapomnianego to mój kolega zawsze jest w gotowości, wystarczy poprosić- puścił mi oczko. Gdybym teraz coś piła na bank wyplułabym to na niego.

-Poprosić? O seks? Serio? - zapytałam niedowierzając. - Nie jestem tak zdesperowana jak Ty.

-Nadal pyskata, oh nawet nie wiesz jak to na mnie działa. -podszedł bliżej mnie i wziął kosmyk moich włosów. Zaczął okręcać go w okół palców.

Zakazany owocOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz