***
V POVRazem z Luną opuściliśmy klub , późnym rankiem. Zabrałem ją do siebie, mam nadzieje, że z chłopaków nikt nie zauważy, że przenocowałem dziewczynę. Mamrotała coś pod nosem, że musi wracać do domu. Poinformowałem jej przyjaciółkę, że Luna wróci do domu później.
Spaliśmy razem, lecz do niczego nie doszło, objąłem ją tylko delikatnie do siebie i w ten sposób zasnęliśmy.
Od tamtego wieczoru bardzo mi się ona spodobała. Nie wiem tylko co ona może o mnie myśleć.***
LUNA POV
Zbudził mnie mój telefon.
Z wczorajszej nocy pamiętałam tylko
jak zostałam sama i siedziałam przy kieliszku.
Przypomina mi się jakbym rozmawiała z jakimś chłopakiem, z którym całą noc spędziłam. Otworzyłam oczy i pierwsze co zauważyłam to, to, że nie byłam u siebie. Czułam męską perfumę na sobie. To chyba nie może być prawda, że do tego doprodziło tej nocy.
Rozejżałam się po pokoju i zobaczyłam wysokiego bruneta, to ten , z którym spędziłam dobrze czas w klubie. Siedział na telefonie i słuchał muzyki na słuchawkach.
Był w swoim świecie, nawet nie zauważył, że wstałam i chciałam się go zapytać co się wydarzyło poprzednim wieczorem.
Zaczęłam mu machać ręką po jego twarzy, aby odciągnął telefon od siebie.
Cały jego wzrok był teraz na mnie.-Chce wiedzieć tylko jedno, czy doszło coś między nami?- V popatrzył się na mnie, tak jakby nie mógł wydusić słowa.
-Nie musisz się o nic martwić, nie zrobiłem ci krzywdy - odpowiedział.Obawiałam się najgorszego.
Byłam mu wdzięczna za nockę, gdyby nie on to napewno miałabym przechlapane u rodziny.-Już wychodzisz? Zostań może jeszcze chwilę.
-Muszę już naprawdę wychodzić, nawet nie wiem, gdzie jestem i co ja tu właściwie robię.
-Nie będę cię zmuszał, mogę cię zawieść do domu. To dla mnie będzie przysługa - poprosił.Nie chciałam być nie miła , więc się zgodziłam.
***
Wyszliśmy z apartamentowca, budynek wyglądał bardzo nowocześnie i luksusowo.
Nawet przez myśl nie chciałam, wiedzieć kim naprawde jest V.
Po szybkiej przejażdżce byliśmy już na miejscu.
Gdy wysiadałam poczułam lekki dotyk na ręce.-Zwlekałem mocno, by ci to dać, zadzwoń jak będziesz chciała się spotkać- podając mi karteczkę z numerem.
Zdziwiłam się z tą kartką, myślałam, że nie zależy mu na naszej znajomości.
Podziękowałam mu za wszystko i udałam się w stronę domu.
CZYTASZ
I'm Fine || KIM TAEHYUNG
FanfictionLuna, która przez surowe wychowanie swoich rodziców nigdy nie mogła decydować o swoim życiu. Rodzice wybrali za nią kierunek studiów oraz przyszłość. Jednak razem z przyjaciółką zerwała kontakt z uporczywymi rodzicami i wyleciała do "pełnego wrażeń"...