-ahhh promyczku zaraz dojdę!
-no szybciej!
-nie chce szybciej... bo ...
-Bo!? NIE GADAJ TYLKO SZYBCIEJ!
-JUŻ ZARAZ DOJDE!
-Alek!
-No już!
-No chodź z tą kawą bo zaraz włączam film!
-to niezłą noc poślubną wiesz co nawet nie zaczekasz na mnie! A ja ci kawę zrobiłem.
-a ja naszykowałam słodycze!
-tak bo to wielka filozofia jest otworzyć jedzenie.
Mówi jakby obrażony a ja poakzuje na stos opakowań.
-Alek widzisz ile tego jest?
-nie oślepiło mnie moje piekno-wskazuje na ogromne lustro. Przykładam dłoń do czoła a on siada obok mnie stawiając na stoliku kawę. Ten stolik nie był taki normalny jak myślicie. On był częścią łóżka.
Otoczeni jedzeniem zawinięci w koce oglądaliśmy jakiś horror. Oczywiście nadal bolał mnie brzuch aż poczułam się jakoś inaczej. Pobiegłam do łazienki zanim cokolwiek powiedziałam. Zamknęłam się tam ale jak spojrzałam na moją bieliznę byłam bardziej przerażona i zdziowna niż kiedykolwiek.
Zaczęłam piszczeć i usłyszałam jak Alek wali do drzwi.
-Promyczku co się dzieje!
-ja nie wiem ... krew mi leci...
-skąd
Biorę papier i zaczynam to wycierać a pózniej owinełam to papierem uchyliłam drzwi i z rumieńcami spojrzałam na Aleka.
-czy to normalne że jeżeli boli mnie brzuch to leci mi krew i ... to jest na bieliźnie?
Pytam zawstydzona i słyszę śmiech Aleka. Chłopak patrzy na mnie.
-ty nie wiesz co jest co? nie uczyli cię?
-nie.. to dla mnie nowość... dlaczego krwawię!
-boje czuje się jak samotny ojciec uświadamiający dziecko. Posłuchaj jest etap waszego dorastania gdzie właśnie boli brzuch ma się ochotę na słodycze i wszytko co najgorsze macie niespotykane wybuchy złosci lub jesteście takie słodkie że aż się dostaje cukrzycy. Oprucz tego jeszcze krwawicie. Nazywacie to okresem chodź poprawną nazwa to miesiączka. Jesteś prawdziwą kosmitką.
-ale ja przecież nie mam komutek jajowych... dlatego moi nauczyciele pomijali ten temat bo jestem bezpłodna i nie powinnam mieć czegoś takiego... wiem że to jest ale nikt mi nie mówił że to boli i się krwawi!
zaczęłam bez powodu płakać a Alek tylko zamknął oczy i otulił mnie ramionami.
-bedę musiał iść do sklepu... na anioła. Dobrze że jeden jest tu obok... usiądź w jednym miejscu idę kupić ci tabletki... i to co kupuje izzy gdy się zwija z bulu.
-chodzisz jej do sklepu?
-tylko mi powierzyła tajemnice tego co powinno się kupywać. Jestem pewny że chce ci się spać z bólu i zaraz zrobisz nam tu Nil...
Śmieje się i ubiera buta. Wyszedł a ja położyłam się na łóżku czując że faktycznie boli mnie podbrzusze. Nawet nie wiem kiedy usnęłam.
Alek
Wróciłem po dobrej godzinie bo za cholerę nie mogłem się dogadać. W końcu jednak miałem jakieś tabletki przeciwbólowe i podpaski... Izzy zawsze truła mi dupę o to żebym to ja poszedł a nie Jace czy ktoś inny. Nauczyłem się więc że je faktycznie to boli a szczególnie pierwsza.
CZYTASZ
Obca
Fanfiction"-Tu-dotykam czoła palcem-tu się pierdolnij chuju. -Tu-przejerzdza po swoich ustach palcami- tu mnie pocałuj suko" Książka w trakcie poprawy. Czylijka moich ulubionych fandomów w jakieś popierolone gówno