Izzy spojrzała na mnie a później do pudełka.
-wiec kupiłeś czarnego kota...
-tak...
szeptam a ta wyciąga kota wielkości jednej dłoni i zaczyna głaskać miauczace zwierzę.
-po co?
-dam go jej w prezencie. Magnus mówił że zawsze chciała zwierzątko i rysowała koty, ten ma złote oczy W zestawie mam jeszcze obrożę, ładna czarna będzie widać tylko zawieszkę którą trzeba będzie zrobić jak nazwie go już. Powiedzmy że Magnus trochę namieszał i ten kot rośnie wolno... a jak będzie w pełni rozmiaru nie będzie już się starzał...
-wiec to prezent na wieczność. Musisz go schować... daj henremu on zawsze kochał zwierzątka, może się zająć do jutra. A ty musisz się nadyzkowac na rozgrywkę. wogóle... co postanowiłeś?
-pozniej wam powiem już wiem gzdei ja zabiorę jutro. Obym nie dostał w łep.
-mhm...-daje jej pudło gdy zaczyna mruczeć.-jak coś jest w pracowni maluję paznokcie bo stwierdziła że jej naturalnie białe jak śnieg wyglądają źle.
Viccia
Poczułam jak przyjemny zapach czekolady i carmelu oraz kawy otula moje zmysły. Zobaczyłam kawałek nosa.
-na czarno? ładnie... ale jak będziesz się bawić moimi włosami to się zleją kolory...
-ja się bawię twoimi włosami?
-przez sen gladzisz je zaczesane aż myślisz że czemu rano mam w każdą stronę. Chociaż to przyjemne... a ty właśnie pokazujesz jak drapieżna jesteś.
-i dobrze przynajmniej mam po co. Clave wysłało nam list dziękując mi osobno za znalezienie kielicha i że znaleźliśmy już wspólnie miecz. Napisali że mają u nas dług... i chyba ładnie go zapłacą nie kazać mi wychodzić za mąż.
Na to zassał powietrze więc wsadziłam w jego usta Pocky by mi nie syczał. Uśmiechł się i zaczął gryść.
-chcesz mi dogłębnie wytłumaczyć na czym skupia się moje dzisiejsze zadanie?
-nie mogę ci w nim pomoc, to test sprawnościowy
-sprawnościowy powinnaś sprawdzać sama z jedną osoba... naprzykład ze mną w moim ....
-widzę że już nie krępujesz się z tekstami.
Ściąga mnie z krzesełka i sam na nim siada poczym poglądach moja dłoń opierając głowę o moje ramię.
-ładnie, osobiście dodałbym srebrnego brokatu ale w twoim przypadku złotego, w końcu jesteś chodzącym złotym światłem.
Powoli zjerzdzajacw palcami w dół i zaczyna kciukiem jeździć po okręgu który narysowaliśmy sobie w łazience. Teraz były jak runa, czarne i widoczne. Jednak często jak trzymaliśmy się długo za obie ręce zaczynały świecić.
-powiedz mi masz może ochotę jutro iść ze mną gdzieś tam?
Zaproponował cicho chowając twarz we własnym swetrze który sobie przywłaszczyłam.
-proponujesz mi coś jak randkę? interesujące, randka osób które się nie lubią ale znoszą swoje towarzystwo z przymusu bo innej opcji nie ma.
-tak .. chcesz iść na randkę wrogów?
-z chcęcią, pośmieję się z tego że nie masz pojęcia gdzie mnie zabrać
-no to się zdziwisz.
W tedy zauważam brązowe tęczówki i czarne włosy.
-max?
-przyniosłem złoty brokat tak jak prosiłaś, zabrałem go izzy. To teraz nauczysz mnie tych odjazdowych ruchów?
CZYTASZ
Obca
Fanfiction"-Tu-dotykam czoła palcem-tu się pierdolnij chuju. -Tu-przejerzdza po swoich ustach palcami- tu mnie pocałuj suko" Książka w trakcie poprawy. Czylijka moich ulubionych fandomów w jakieś popierolone gówno