Przybijamy sobie kieliszki a dziewczyna zaczyna się śmiać.
-nie wierzę że już nie chcą nam zrobić krzywdy.
-rozumiem daje naprawdę dużo. A teraz masz pyszne wino, zaś my chyba nie zostaniemy dziś wybawione.
-głupia ta zasada
-owszem.
Saczę łyk wina i patrzę na karty tarota.
-zastanawiałaś się kiedyś nad śmiercią?
Pytam od tak a ta kiwa głową.
-jestem łowcą my umieramy młodo, a ja zawsze chciałam najpierw się przysłużyć clave by później mogłabym być pochowana jak królowa.
-czyli jak?
-wiesz, zawsze marzyłam by być ubrana w białą suknię i mieć szklane pantofle, czerwone usta i blada cera przy czarnych włosach, bym wyglądała jak śpiąca królewna, delikatna, zwiewna, i sama królową by mi zazdrościła bycia najpiękniejszym trupem w historii.
-a do tego złote jabłko chcesz?
-oczywiście że chce, Hej zróbmy sobie umowę.
-bedzie głupia?
-ktory pierwsza umrze ta spełni ostatnie marzenie drugiej.
-wiec mam cię pogrzebać w szklanej trumnie? spoko, wiesz jak ja chcę być pogrzebana?
-nie, powiedz mi!
-chciałabym być ubrana tylko w sama białą suknię, delikatną, bardziej jak koszula do spania. Nimfy w takich chodziły. Chciałbym mieć na głowie moja obręcz a na dłoniach pierścionek od ojca, wiesz że ma w środku napisane moje nazwisko? no i to Bane'a też. Chciałbym by zabrano mnie do doliny i pochowano a raczej zostawiono na tafli wody by słońce mogło ogrzewać moje martwe ciało...
-piekna wizja... jeśli umrę chce z nieba widziec jak układasz sobie rzucie z moim bratem.
-do tego nie dojdzie idiotko, wiesz doskonale że nie znoszę go. Chociaż właściwe... nie jestem tego taka pewna ...
-przyznaj jeden jego uśmiech i wymiękasz.
Rumienię się i kiwam głową.
-czy to możliwe że zakochuje się w twoim bracie?
-nie wiem, każdy widzi że napięcie między wami można dosłownie kroić nożem ale oprucz tego że się zbliżacie w dziwny sposób nie rozumiemy do końca tej relacji.
-wiec postanowione, która pierwsza umrze ta chowa drugą.
-ale my mamy mroczne wizję... ale masz rację postanowione, hej zejdźmy na milszy temat, co zrobimy w Halloween święto demonów które na ten dzień są bardizje niebezpieczne!
-wiesz jeśli nie pujdziemy na patrol to, prawdopodobnie pujdę do ojca, zawsze spędzamy ten dzień razem, najczęściej z moim bratem siedzimy u wilkołaków i straszny dzieci które przychodzą cukierkować.
-my mamy tradycję straszenia. Kto wystraszy najwięcej osób ten wygrywa, później zgarnia specjalny przysmak ze słodyczy robi go zawsze moja mama. Każdy bierze w tym udział oprucz jej samej i ojca, oni są sędziami. Chodźmy też w ten dzień w różnych strojach, może nie odpowiednie że łowcy chwała święto demonów ale to bierzemy bardziej z dystansu. Później pokutujemy na święcie aniołów.
-macie jakieś jeszcze zwyczaje?
-oh pewnie. Po północy zawsze przychodzimy do biblioteki i zaczynamy sobie opowiadać historię, często to wygląda jak piżama party ale jest fajnie, o straszymy też przyziemnych którzy wchodzą na nasz teren... ciekawe czy się wyrobią z dekoracjami.
CZYTASZ
Obca
Fanfiction"-Tu-dotykam czoła palcem-tu się pierdolnij chuju. -Tu-przejerzdza po swoich ustach palcami- tu mnie pocałuj suko" Książka w trakcie poprawy. Czylijka moich ulubionych fandomów w jakieś popierolone gówno