#ukladwatt na Twitterze
Connor
– Napatrzyłeś się już? – zapytał z przekąsem Josh, stojąc obok mnie i czekając na dzwonek, który rozpocznie nasze kolejne męczarnie.
– O co ci chodzi? – Odwróciłem głowę w stronę przyjaciela, ponieważ wcześniej była skierowana na kogoś innego.
Na nią.
Sam nie rozumiałem, dlaczego było mi tak ciężko oderwać od niej wzrok.
Chyba za bardzo mnie intrygowała. Ona, jak i jej pieprzona randka z tym pojebem, który przed chwilą z nią rozmawiał. Dziewczyna po niej nie dała mi znać i w sumie nie wiedziałem, jak poszła, co się na niej wydarzyło.
Mogłem sam napisać, ale chyba jednak nie za bardzo tego chciałem...
– Gapisz się na nią jak jakiś psychol. Jak chcesz to...
– Nie pierdol, Ósemka – przerwałem mu ostro.
Dałem się przyłapać, ponieważ nie kontrolowałem już tego co się działo, ale to nie oznaczało, że mógł biadolić wszystko na prawo i lewo tym swoim długim językiem.
– Jak chcesz to do niej podejdź, a nie czaisz się. – Skończył, nie przejmując się moim ostrzeżeniem.
On nigdy nie przejmował się takimi ostrzeżeniami. Robił, co chciał.
Znów spojrzałem w jej stronę. Na szczęście dziewczyna nie miała pojęcia, że ją obserwowałem, ponieważ była zajęta pisaniem z kimś.
Z nim?
Było tak dobrze?
Powinien się z tego cieszyć. Oznaczałoby to wtedy, że plan działa, a moja zemsta na Anne była bliska, ale jakoś... ostatnio wszystko się skomplikowało i nie musiałem za długo myśleć, by wiedzieć, czym to było spowodowane.
Ten głupi pocałunek.
Poniosło mnie wtedy. Poniosło nas oboje. Wiedziałem, że teraz żałuje. Czuła się z tym źle. Wnioskowałem to po dystansie między nami, który od tamtego momentu był tak bardzo wyczuwalny.
Może przesadziłem, całując ją wtedy. Może, gdybym to przemyślał, nie zrobił tego.
Ale zrobiłem, ponieważ działałem pod wpływem chwili, zachłysnąłem się tą bliskością, która wytworzyła się między nami. Jej zapachem, jej wzrokiem, który uważnie lustrował mój każdy ruch. Jej ustami, które pytała mnie o piłkę.
Zainteresowała się tym jako jedyna. Nigdy wcześniej z nikim o tym nie rozmawiałam. I nie kłamałem wtedy – było to w chuj seksowne. Zadziałało na mnie tak mocno, że nie potrafiłem skupić się na niczym innym. Miał w głowie tylko jej obraz i to jak swoimi rękami mógłbym dotykać jej ciała, jak swoimi ustami...
Pożądanie jej, bolało niemiłosiernie.
Zadziałałem instyktowanie. Tak, jakby każdy zareagował na moim miejscu. Każdy zrobiłby to samo. Niczego nie żałowałem, zrobiłbym to zapewne kolejny raz, gdyby mi na to pozwoliła. Byłem po prostu egoistą, ponieważ nie powinienem tego chcieć. Nie powinienem tego inicjować.
Nie powinienem do tego dopuścić, wiedząc że oboje oczekujemy czegoś innego od relacji damsko-męskich. Dla mnie znaczyły one naprawdę niewiele, a dla niej wręcz przeciwnie.
Nie mogłem jej zwodzić.
Nie może cierpieć przeze mnie.
I przez mój brak samokontroli.
CZYTASZ
Układ
Teen FictionJako przyszła prawniczka wiedziałam, że w swoim życiu będę mieć do czynienia z różnymi umowami. Wiedziałam od pieprzonych osiemnastu lat, że będę je sporządzać, sprawdzać, kontrolować i podpisywać. Jednak nie miałam pojęcia, że zacznę tak wcześnie...