Jako nowa członkini grupy Ayshi nie była traktowana zbyt poważnie. Do czasu. Ten mały gang chciał być w Lidze Złoczyńców.
Siedząc w barze nastolatka widziała, jak niebieskowłosy chłopak gada z Dabim i Togą. Widać niezbyt ich polubił. W pewnym momencie zainteresował się jednak czarnowłosą.
- A ty kto? - zapytał niezbyt miło twarzoręki. Przynajmniej tak postanowiła go nazywać dziewczyna, póki nie zna jego danych.
- Jestem Ayshi. Ayshi Masuyo.
- Wyglądasz na najbardziej normalną z waszej trójki. Jakie są twoje cele? - prowadził wywiad czerwonooki.
- Zamierzam się zemścić na bohaterach. Zabić symbol pokoju. On daje tylko fałszywe przeświadczenie o bezpieczeństwie. Ogółem bohaterowie dają fałszywe przeświadczenie o sprawiedliwości - odpowiedziała pewnie Ayshi.
- To przynajmniej ty się z nami zgadzasz. Ciebie przyjmę na pewno, jeśli wygrasz walkę z Kurogirim. Używali cię do brudnej roboty, więc jestem ciekaw twoich umiejętności. Wyprzedzę twoje pytanie. Tomura Shigaraki - tym ją zaskoczył. Na szczęście miała asa w rękawie. Jednak czarnowłosa postanowiła wykorzystać to później.
Po krótkiej rozgrzewce stanęła do walki. Niespodziewanie jednak dymiasty przeniósł ich do lasu. Specjalnie ustawił tak portal, by spadająca dziewczyna się wywaliła. "Dobry jest w myśleniu. Zobaczymy jak dobrze sobie radzi przy szybkich atakach" pomyślała.
O dziwo, gdy uderzyła o ziemię, od razu musiała się bronić. Szybko otrząsnąwszy się z malutkiego szoku, Ayshi kopnęła Kurogiriego tak, że poleciał kawałek dalej. W tym czasie nastolatka zdążyła wstać.
Rozpoczęła się niezbyt sprawiedliwa potyczka. Zielonooka atakowała szybko, jednak Dymek wszystko bronił swoimi głupimi portalami. W końcu dziewczyna wpadła na pomysł, jak pokonać przeciwnika. Zaczęła walczyć na pięści, a w trakcie nieuwagi zabrała Kurogiriemu nóż z kieszeni.
Rzuciła zdobyczą prosto w przeciwnika. Tak jak podejrzewała, utworzył on portal. Ograniczył on tym samym swoją widoczność. Ayshi to wykorzystała i uskoczyła w bok, atakując pięściami. Przewróciła Kurogiriego i lekko przydusiła.
- I co? Wygrałam? - zapytała z uroczym uśmiechem. Mężczyzna natomiast utworzył pod sobą portal. Przeniósł ich spowrotem do baru. Skończyło się to tak, że nastolatka leżała na podłodze, a Dymek przykładał jej nóż do gardła.
- Dała radę lepiej niż ostatni. Nawet zdobyła przewagę. Jest silna, sprytna i zdolna. Uczy się na błędach, dobrze główkuje.
Szesnastolatkę ucieszyła ta opinia. Tak oto ona miała już ciepłą posadkę w barze.
\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\
Mam nadzieję, że się podoba.
Pozdrowienia z podłogi ~ dywan 😘Pierwszy raz opisywałam walkę. Chyba mi się udało.
CZYTASZ
Opuszczeni |Tomura Shigaraki x OC| (zakończone)
FanfictionOn - sierota, samotny i wykorzystany Ona - niechciane dziecko, zapomniane Co, gdy los sprawi, że się spotkają. Jaki będzie ich wybór? Kochać i opuścić, czy kochać i poświęcić? Czy może jeszcze co innego? Jedna z moich pierwszych książek - może być ś...