Po przebudzeniu Ayshi nie mogła się ruszyć.
Powodem było to, że cała tkwiła w bandażach.Wtedy do pomieszczenia weszła Toga.
- Byłaś tak zmasakrowana, że nawet dla mnie to było za dużo - powiedziała na powitanie i podała Masuyo szklankę wody.Czarnowłosa podziękowała skinieniem głowy i zwilżyła gardło.
Himiko wyszła, a pojawił się Tomura.
- Już wstałaś? Minęło dopiero kilka godzin! Idz jeszcze spać!Ojej... Martwił się. Jak uroczo. Tyle, że dziewczyna nie zamierzała posłuchać. Zbyt długo leżała, według niej.
- To chociaż sprawdzę rany. All for One zdobył dar leczenia.
I zaczął odwijać bandaże. Tylko jedna rzecz była nie tak. Dziewczyna, oprócz dolnej bielizny, nie miała nic na sobie.Mimo to chłopak odwinął bandaż i sprawdził plecy. Dopiero po chwili uświadomił sobie, jak niewiele brakuje, aby mógł zobaczyć piersi przyjaciółki w pełnej okazałości. A one już w bandażach wydawały się duże.
Shigaraki zastygł w miejscu i zrobił się cały czerwony. Już miał zawijać plecy ponownie, gdy przez przypadek dotknął białego materiału wszystkimi pięcioma palcami.
Kto to widział, aby rany zawijać tylko jedną kilometrową szmatą?! Niebiesko włosy szybko odwrócił głowę i z zamkniętymi oczami podał Ayshi kocyk. A przez to, że miał zamknięte oczy, nie wiedział gdzie kieruje się jego ręką. Wylądowała ona na piersi.
Masuyo trzasnęła go w dłoń, którą dopełnił się tego strasznego czynu i zakryła szybko kocem. Rękotwarz natomiast ulotnił się jak najszybciej.
Był tak czerwony, że nawet najmniej ogarniający ludzie w barze domyślili się, co się stało. Dabi, Toga i Twice przybili sobie po piątce, śmiejąc się z przywódcy.
Woah. Dawno mnie nie było. Troszkę rozkręciłam akcję emocjonalnie. Mam nadzieję, że się podoba.
Pozdrawiam z podłogi - dywan.
CZYTASZ
Opuszczeni |Tomura Shigaraki x OC| (zakończone)
FanficOn - sierota, samotny i wykorzystany Ona - niechciane dziecko, zapomniane Co, gdy los sprawi, że się spotkają. Jaki będzie ich wybór? Kochać i opuścić, czy kochać i poświęcić? Czy może jeszcze co innego? Jedna z moich pierwszych książek - może być ś...