Usiadł z nim na kanapie i mocniej go przytulił.
– Baekkie... Baekkie co się stało? –wyszeptał do jego ucha. Czuć było od niego alkohol, jednak nie przejmował się tym. Nie był pijany, mimo wypicia pół butelki wódki.
– Ja... Chanyeol... Mam tego dosyć... Przepraszam cię... Ja... Ja nie rozumiem, co do ciebie czuję... Ale tęskniłem za tobą – wyłkał cicho.
– Ja za tobą też... Zmieniłem się, dla ciebie. Chcę o ciebie zadbać, Baekhyun – wyszeptał, głaszcząc jego włosy delikatnie, uspokajająco.
Ten spojrzał na niego, po czym ścisnął jego dłoń.– Zadbasz? – bał się, że znowu będzie to samo. Tak, jak Wooseok obiecywał mu szczęście, wielką miłość, bezpieczeństwo. Jedyne co dostał, to upokorzenie, seks z zyskiem dla tego starszego, podłe traktowanie i pretensje. Ponad to, nie czuł zbyt wiele do niego. Do Parka... Sam tego nie wiedział.
– Tak. Obiecuje ci, Baekkie. Nie płacz już. Zrobię ci herbatę. I porozmawiamy jutro, dobrze? – młodszy kiwnął głową. Yeola poszedł do kuchni. Cała złość z niego wypłynęła. Nadal był trochę smutny, ale wiedział, że ma szansę mieć tego dzieciaka dla siebie.
Siedział z nim w ciszy, po prostu go tuląc. Gdy wypił herbatę, mężczyzna położył go spać w swojej sypialni. Sam położył się obok.
Gdy chłopak zasnął, Chan wyjął telefon.
Chanyeol: Jest ok
Sehun: Czyżby?
Chanyeol: Tak. Chciałem się schlać, ale Baekhyun przyszedł. Płakał. Teraz śpi. Powiedziałem mu częściowo, co czuję...
Sehun: I jak?
Chanyeol: Chcę naprawić jego życie. Tak, jak ty to zrobiłeś z Luhanem
Sehun: To dobrze. Zasługuje na trochę szczęścia. A co z Wooseokiem?
Chanyeol: Skopie mu dupsko, jak pojedziemy po rzeczy małego
Sehun: No dobra... A jak ty się czujesz?
Chanyeol: Wciąż mam trochę doła, ale jest lepiej. Baekkie jest obok
Chanyeol: Powiedz mi
Chanyeol: Co to za uczucie
Chanyeol: Kiedy tak bardzo ci na kimś zależy, myślisz o nim ciągle? Podnieca cię? I wywołuje dużo dziwnych uczuć?
Sehun: Miłość, Park, miłość
Chanyeol: Kocham Byuna. Tak. Kocham go.
Sehun: Świetnie. A teraz idź spać. Jutro z nim pogadaj, szczerze i bez kłamstw.
Chanyeol: Dobranoc, Sehun i dobranoc Luhan
Sehun: Skąd ty...
Chanyeol: Jesteście razem dwa lata. Myślisz, że ciężko się domyślić, że wisi nad tobą i czyta każdą twoją wiadomość?
Sehun: Fakt
×××
– To dobrze, że jest okej – powiedział spokojnie Luhan. Siedział obok partnera i faktycznie zaglądał mu w telefon.
– Tak. Byle Yeolowi się nie odwidziało. I szkoda Wooseoka. Ładny jest, a Park pewnie skopie go tak, że ten się nie pozbiera – zaśmiał się cicho i cmoknąłn młodszego w głowę.
– Nie myśl o nim. Tylko o mnie – zamruczał cicho i złączył ich usta w delikatnym pocałunku.
Czytajcie i kochajcie Baekseoki!
CZYTASZ
Toy 2: Don't forget [HARD CHANBAEK, HUNHAN]
FanficChanyeol, po dwóch latach wraca na wolność. Jedyne o czym marzy, to zobaczyć Baekhyuna.