Rozdział 16

1.6K 142 35
                                    

– Gdzie pracujesz, Luhan? – pan domu spojrzał na chłopaka, na co ten wyraźnie się speszył.

– Nigdzie, proszę pana... – siedzieli przy stole, przy obiedzie. Pani Oh bardzo się postarała.

– Nigdzie? Żyjecie tylko z pieniędzy Sehuna? – zmierzył go ostrym wzrokiem.

– Tato. Lu zajmuje się domem, ktoś w końcu musi. I dba o to, żebym nie jadł śmieciowego jedzenia – ścisnął dłoń swojego chłopca pod stołem.

– Mhm – mruknął tylko.


×××


– Udało ci się? – zapytał starszy, gdy tylko Byun wszedł do domu.

– Tak – uśmiechnął się do niego szeroko i podszedł, po czym pocałował go delikatnie w usta. Stali w korytarzu – Dziękuję, kochanie.

– Nie ma za co. Chciałbyś dzisiaj gdzieś wyjść?

– Miałem iść z Lu i Kyungsoo na zakupy, ale Lu poszedł z Sehunem na obiad do jego rodziców...

– Masz kontakt z Soo? Myślałem, że go nienawidzisz.

– Mam... Jest spoko. Ale Jongina nienawidzę – mruknął.

– Wiem, kocie. Już nie dam mu cię skrzywdzić, obiecuję – pogłaskał go po włosach delikatnie – Mój mały skarb...

– Yeollie... Masz rodziców? – na to pytanie, Park odsunął go od siebie zaskoczony.

– Dlaczego pytasz o coś takiego? – zmarszczył czoło. Niezbyt lubił rozmawiać o rodzinie, a bardziej, nie tyle co nie lubił, co po prostu nie wiedział, co ma o nich mówić.

– Z ciekawości... Nic nigdy nie mówisz o swojej rodzinie.

– Chodź, Baekkie – westchnął i poszli do salonu, gdzie mężczyzna usiadł, sadzając sobie swojego chłopca na kolanach, okrakiem – Moja rodzina, to dla mnie dziwny temat. Nie mam rodzeństwa. Tata niezbyt dobrze znosi moją orientację. Mama... Mamie właściwie jest to obojętne. I to tyle. A ty? O rodzinie, ani przeszłości, nie wspomniałeś nic – spojrzał mu w oczy.

– Moje życie było normalne... Dopóki nie pojawił się w nim Jongin. Mam starszą siostrę, z którą nadal mam kontakt i to dość dobry. Mieszkają w Pusan. Tata odszedł do innej kobiety, mają syna, ma siedemnaście lat. Ale z mamą wciąż tata ma dobry kontakt. Mama za to ma faceta, który jest całkiem spoko. I to w sumie tyle...

– Poznasz mnie kiedyś ze swoim rodzeństwem? – uśmiechnął się Yeol.

– Jeśli będziesz grzeczny, to tak.

– Jestem grzeczny.

Hyun prychnął.

– I sprowadzasz jakieś tanie siksy do domu.

– Nie mów tak o niej.

– Oby dostała sraczki po tej kawie.

– Baekhyun!

– No co? – spojrzał na niego, nie rozumiejąc.

– To moja przyjaciółka.

– Świetnie. To ja się zaprzyjaźnie z Wooseokiem.

– Chyba cię pojebało... – mruknął pod nosem, zirytowany.

– To wybieraj. Ja, czy ta siksa? – spojrzał mu w oczy bezlitośnie.












Dajcie temu miłość, czytajcie coś poza brutalnymi ff!

Dajcie temu miłość, czytajcie coś poza brutalnymi ff!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Toy 2: Don't forget [HARD CHANBAEK, HUNHAN]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz