– Odwiozę cię, Baekkie – Park uśmiechnął się do chłopaka, który przeglądał się w lustrze. Był ubrany w czarne, obcisłe spodnie i satynową, bordową koszulę.
– Okej – mruknął pod nosem i spojrzał na partnera – Jongina napewno już nie będzie?
Yeol zapiął swoją czarną koszulę i podszedł do niego. Złożył delikatnego całusa na jego czole i przeczesał jego włosy palcami.
– Napewno, kochanie. Nie martw się.
– O której wrócisz?
– Rano, nie wiem o której. Jak trochę wytrzeźwieje, żebym mógł wrócić autem. Ale Jongin jutro tak szybko nie wróci, więc się nie martw. Zdążę po ciebie przyjechać, jakby co, to sam wrócisz.
– Jasne. Chodźmy – chłopak wziął jeszcze kilka rzeczy, które były głównie jedzeniem. Chan alkohol miał już w aucie.
×××
– Mamy w pizdu jedzenia, dużo alkoholu, kocyków i dildosów – wyszczerzył się Luhan.
– Zagrajmy w butelkę! – uśmiechnął się Yuta. Reszta przytaknęła.
– Ale taką hardkorową. Tylko ani słowa naszym mężczyznom – zaśmiał się Baekhyun.
×××
– Winnie – wszyscy spojrzeli na Donga, oczekując, aż powie, co chce.
– Um... Wyzwanie. Niech będzie – uśmiechnął się.
– Pocałuj kogoś z nas – powiedział Kyungsoo, mając nadzieję, że ten wybierze Yutę. I nie mylił się. Po chwili namysłu, zaczął całować japończyka, co ten bardzo chętnie odwzajemnił. Właściwie, pocałunek przerodził się w coś tak cholernie namiętnego, że reszta poczuła rumieńce na policzkach. Cheng, równie czerwony, odsunął się i wrócił na miejsce. Nakamoto oblizał usta powoli, patrząc chińczykowi prosto w oczy. Si jeszcze mocniej pokrył się rumieńcem i zakręcił. Wypadło na Byuna, który bez zastanowienia wybrał wyzwanie.
– Hm... – mruknął pod nosem, zastanawiając się – Wiem. Wyznaj Chanyeolowi i nam, najbardziej zawstydzającą cię historię erotyczną w twoim życiu. Napisz mu i nam pokaż.
Chłopak zarumienił się natychmiastowo i chwycił telefon.
Baekhyun: Yeollie
Baekhyun: Bo dostałem wyzwanie
Baekhyun: I słuchaj
Baekhyun: Jak miałem 12 lat, masturbowałem się ogórkiem i dynią
Chanyeol: Co? Jak dynią? XDDD
Baekhyun: Wydrążyłem tam dziurę i ją posuwałem
Baekhyun: I jeszcze
Baekhyun: Zrobiłem loda psu kolegi
Baekhyun: ...
Chanyeol: Co kurwa
Baekhyun: Heh...
Cała czwórka patrzyła na niego zdziwiona, jednak szybko zdziwienie zmieniło się w falę śmiechów.
×××
– Stary, to niezła suczka ci się trafiła – zaśmiał się Sehun, gdy usłyszeli wyznanie Baekhyuna. Właściwie, to Jongin to przeczytał, bo sam już o tym wiedział. Park sam nie mógł powstrzymać śmiechu.
– Wiem... – sięgnął po piwo, którego upił łyka.
×××
Soohyun: Myślę, że lepszy jest plan B
Soohyun: Chanyeollie oppa zostawi tego idiotę
Wooseok: Otóż to
Siwon: Dobra. Przystępuję do działania
×××
– Yeol – spojrzał na kolegę – Moglibyśmy pogadać na osobności? – powiedział, udając lekko przybity ton. Mężczyzna kiwnął głową i chowając telefon do kieszeni, poszedł z nim do kuchni.
– Co jest? – oparł się rękoma o blat, za nim.
– Baekhyun cię zdradza. Wiem, że pewnie nie uwierzysz, ale dzisiaj w galerii, widziałem, jak rozmawiał z jakimś typem, a potem szedł z nim w stronę łazienek.
– To niemożliwe... – powiedział cicho.
CZYTASZ
Toy 2: Don't forget [HARD CHANBAEK, HUNHAN]
Fiksi PenggemarChanyeol, po dwóch latach wraca na wolność. Jedyne o czym marzy, to zobaczyć Baekhyuna.