17

597 20 0
                                    

Dedykacja dla: NightSkeurFury za pisanie naprawdę dobrych opowiadań.

Sen Czkawki, Czkawka jest w lesie i szuka Nikoli.Nikola! Gdzie jesteś!? Co chwilę krzyczał gdy nagle zobaczył ją w towarzystwie smoka i patrzał jak ta swoją ręką oswaja smoka tak jak przed laty robił to Czkawka. Chwilę później obudził się słysząc płacz dobiegający z pokoju Nikoli, wywlukł się z łóżka i jak zawsze gdy tylko dotarł i wszedł do jej pokoju, ta odrazu zasnęła przytulając się do kołdry.
Więc Czkawka poszedł spać dalej nie zastanawiając się nad snem, który jeszcze przed chwilą przeżywał.
-tato, tato pobutka-usłyszał głos Nikoli i poczuł blask słońca gdy tylko otworzył oczy
-a mamy to nigdy nie budzisz
-bo mama śpi jak kamyk-powiedziała oburzona
-dobra, dobra a ja ją jakoś zawsze budzę
-bo ty potlafisz wszytko-(jakby to te błędy ort. Specjalnie)
-co się stało-zapytałem wstając i biorąc Nikolę na ręce
-jak się stlela z tego łuku?
-to ci mama pokaże ja niezbyt lubię strzelać z niego, i też niezbyt potrafię
-dobla, to choćmy polatać ze smockami
-dobra, tylko nie mów mamie bo jest przewrażliwiona na tym punkcie i musimy kogoś poprosić, żeby nauczył cię wyraźniej mówić bo nam się chyba nie uda... Może Śledzik pomoże
-chocmy już! Tato!-powiedziała zakładając uprząsz, żeby nie spadać ze smoka
-dziś bez tego.Trzeba w końcu nauczuć cię latać na smoku
I tak czas Nikoli i Czkawce na nauce latania na Wichurze minął, aż do wieczor gdzie czekała zła Astrid.

Potajemna MiłoścOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz