3. Opanowanie sytuacji?

933 63 67
                                    

Po chwili poszliśmy do kuchni, ja zrobiłem nam herbatę a mama zadzwoniła do wychowawcy. Ponoć potrzebował się z kimś naradzić, po prostu pięknie. A ja miałem nadzieję, że to nie wyjdzie na światło dzienne. Po godzinie Aizawa zadzwonił do mamy, powiedział że jutro przyjedzie do nas z Midnight i All Mightem. Ten dzień zapodał mi zdecydowanie za dużo wrażeń.

— Mamo, jestem wyczerpany i brudny. Idę się wykąpać! – Zostawiłem pijącą melisę kobietę. Czułem się słabszy niż zwykle, ale nie wiem czy to wina tego ciała czy zmęczenia. Jutro się dowiem.

— Synu! Yyyy, córko? Jak powinnam się do ciebie zwracać? – Ta to wie jak dobić człowieka. Odwróciłem się w stronę matki i spojrzałem na nią znudzonym wzrokiem. – No dobra nie ważne! Dać ci jakieś ciuchy do spania?

— Nie, będę spać w jakiejś starej koszulce. Ale w czym będę chodził jutro? – To istotne pytanie, w końcu w czymś muszę się spotkać z nauczycielami.

— Jest dopiero piętnasta, kupie ci coś. W sumie to nawet fajnie, zawsze chciałam mieć córkę no, ale wyszło jak wyszło. – Po tych słowach poszła do korytarza ubrać buty, wziąć torebkę i klucze od garażu, a ja stałem i wpatrywałem się w nią z niedowierzaniem. No rozumiem, szczerość to wielka cnota, ale to akurat mogła zostawić dla siebie.

No ale mniejsza z tym! Muszę się umyć! Ciekawe jak wyglądam nago, i czy został mi mój kaloryfer? Za ciężko na niego pracowałem, żeby teraz go stracić!

Wszedłem do łazienki i rozebrałem się z poszarpanego kostiumu. Jakim cudem te spodnie nie trzasnęły mi na dupie!? Nie mogłem rozpiąć guzika, a kiedy się z nim siłowałem skórka przy paznokciu na kciuku mi pękła! Ktoś mi powie, jakim cudem!? Szybko wciąłem do ust bolący palec i przejrzałem się w dużym lustrze. Stałem po środku łazienki w samych spodniach, z lekkim szokiem wpatrywałem się w mój biust. No mógłby być większy, ale i tak nie mogę narzekać, był ładny! Zawsze zastanawiało mnie czemu laski nie zależnie jakie te cycki by nie były to są dla nich za duże, za małe, za szpiczaste i od cholery by się jeszcze tego znalazło. Przecież rozmiar to rzecz gustu, a cycki to cycki. Spojrzałem na niego z góry i natychmiast zapomniałem o spuchniętym kciuku. No dobra przecież jest mój, chyba mogę go po dotnąć. Złapałem się za piersi i delikatnie ścisnąłem, potem trochę mocniej, i znowu, ale tym razem mnie to zabolało. Zacząłem macać się po sutkach, były fajne, stwardniały i zrobiły się bardzo wrażliwe na dotyk. W sumie to niezła ze mnie laska, ale brzuch mam normalny taki jak ma zwykła dziewczyna. Ale czego ja się spodziewałem? No może był trochę bardziej umięśniony, a całe ciało miało trochę mniej tkanki tłuszczowej. Postanowiłem już więcej nie walczyć z dżinsami, poszedłem do kuchni i wyjąłem z szuflady mój ulubiony nóż. Podważyłem nożyczkami guzik, aby było widać materiał i delikatnie podcinałem dżins przy zapięciu aż nie strzelił w nieznanym kierunku. Będę musiał go znaleźć, bo jeszcze w niego wdepnę, a wdepnięcie w taki guzik jest gorszy niż w klocek lego. Porównałbym to do postawionej na sztorc wtyczki do gniazdka. No ale to potem.

Wróciłem do łazienki w rozpiętych spodniach, które mimo tego nie spadały. Po kilku minutach walki na podłodze z za ciasnymi w udach dżinsami postanowiłem je po prostu wysadzić. Tak, wysadzić. Miałem ich już serdecznie dość! Głośny wybuch skutkował zadymieniem całego domu, ale co z tego? Jestem goły! I szczęśliwy.

Nalałem sobie wannę pełną wody, zazwyczaj biorę szybki prysznic, ale dzisiaj zrobię wyjątek. Obolałe ciało po zanurzeniu w gorącej wodzie rozluźniło się. Zamknąłem oczy i starałem się wyciszyć. Po dwudziestu minutach leżenia w wannie usłyszałem pukanie do drzwi w łazience.

— Spokojnie, to tylko ja! – Usłyszałem głos Mitsuki – Możesz mi powiedzieć, dlaczego całe mieszkanie jest w dymie? – Mówiąc to weszła mi do łazienki. ZARAZ, CO!? Spojrzałem na nią pytającym wzrokiem. – No nie denerwuj się, ja też takie mam!

To był jeden z dziwniejszych momentów mojego życia.

— Niech zgadnę, miałeś problem ze zdjęciem spodni?

— Skąd wiesz?

— Za dobrze cię znam.

W sumie to jest nawet ok, ale jest jedno zasadnicze pytanie! Czy wszystkim dziewczynom mamy wchodzą do łazienki, kiedy te się kąpią? No mógłbym się zapytać, ale to jest dziwne. Podchodzisz do laski na imprezie i mówisz "Siema, a tobie matka też wchodzi do łazienki, kiedy się kąpiesz?" A jedyną dziewczyną którą znam trochę bliżej jest Mina, którą o to pytać nie mam zamiaru. Trudno, najwyżej umrę w niewiedzy.

— Kupiłam ci dżinsy,

— NO NIE!

— Tym razem w dobrym rozmiarze! Sukienkę, kilka podkoszulków, bieliznę i bluzę. – wyliczała zadowolona siadając na pralce.

— Mogłaś nie brać bluzy, założyłbym jakąś swoją, przecież dziewczyny często noszą oversize'owe ubrania, a i sukienki raczej nie będę nosić. A ja będę w tym stanie najwyżej kilka dni. – No przynajmniej miałem taką nadzieję – I jakim cudem tak szybko kupiłaś tyle rzeczy?

— Nie marudź i daj mi się tobą nacieszyć! Natomiast „kobiecych sposobów" jeszcze cię nauczę! – zrobiła cudzysłów palcami – A ta bluza jest miętowa, ładnie podkreśli ci kolor oczu. – odparła radośnie. Nie pamiętam, kiedy ostatnio widziałem ją taką uradowaną, mam dziwne wrażenie, że nie lamentowałaby gdybym już nie powrócił do normalnej postaci.

— No dobra, zaraz mi pokarzesz te ubrania, ale chciałbym wyjść z wanny i.... – Przekrzywiłem głowę i lekko się skrzywiłem.

— Aaa, jasne. Już wychodzę! – Zeskoczyła z pralki i wyszła. Jedno jest pewne, będzie ciekawie!

***

— Zobacz jak ci ładnie! – Zadowolona ze swego zakupu Mitsuki oglądała mnie ze wszystkich stron. Błękitna sukienka do kolan z paskiem w talii była nawet wygodna, no ale to nie zmienia faktu, że to sukienka. Czułem się dziwnie, dyskomfort psychiczny został wywołany sukienką, a fizyczny stanikiem. Może nie przeszkadzał jakoś strasznie, ale uczucie delikatnego ucisku wokół klatki piersiowej nie dawał o nim zapomnieć. – Trzeba cię jeszcze jakoś inaczej uczesać!

— Ale ja mam krótkie włosy, da się cokolwiek z nimi zrobić? – zapytałem przypominając sobie walkę Jeansa z moimi włosami.

— Zobaczymy!

— Ale może pomyślimy o tym jutro? Zmęczona jestem.

— Aaaaa! Powiedziałaś to!

— O KURWA! – krzyknąłem. Czy ze mną jest jeszcze gorzej? Tracę świadomość mojej prawdziwej płci?

— No dobra! Hahahah! – zaśmiała się wrednie – Ale ustaw sobie budzik, bo jutro o ósmej przyjeżdżają nauczyciele!

— Ahh, okej!

***

Oglądałem swoje nowe ciało w lustrze wiszącym w łazience. Jestem sexy! Odwróciłem się tyłem do lusterka, stałem w mojej czarnej koszulce, w której zwykle śpię i babskich majtach. O tak! Okrąglutki! Normalnie wyruchałbym sam siebie!

Energia już mi powróciła, a jeszcze godzinę temu marzyłam o tym by pójść spać. Ale pewnie zaraz znowu mnie znuży. Poszłam do swojego pokoju i położyłem się do łóżka. Po chwili namysłu wsadziłem sobie rękę w majtki, trochę się zestresowałem. Usiadłam i po opuszczeniu majtek do kolan zajrzałem sobie tam. I no dziura. Różowa i trochę wilgotna, ale wygląda inaczej niż u lasek z pornoli. Pewnie miały te pizdy tak wyjeżdżone, że się zniekształciły. No bo jak inaczej to wytłumaczyć!? No mam bułę i fajnie by było gdyby nie fakt, że w najbliższym czasie nie będę mógł sikać na stojąco. To wielka strata, dziewczyny może za tym nie tęsknią, ale to tylko dlatego, bo nie wiedzą co tracą. 


 ***

No i ten rozdział był dziwny. Nie wiem jak się czujecie wchodząc do mojej głowy. Pewnie źle. Ale biorąc pod uwagę fakt, że czytacie ten shit to pewnie z wami nie jest wcale lepiej.
Besos!



Spójrz na mnie! - KiribakuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz