-Możesz mi powiedzieć czemu cały dzień mnie unikasz?-powiedział lekko zirytowany.
-Nie unikam cię .-odpowiedziałam,wzięłam książkę i odeszłam
-Zoe!-krzyknął
-Co jest?-udałam zaskoczoną i odwróciłam się w jego stronę
Możesz mi powiedzieć o co ci chodzi ? -zapytał
-O nic.-wypożyczyłam książkę i wyszłam z tej głupiej szkoły nie zwracając uwagi na wołanie Archiego
Jestem w drodze do domu gdy nagle dostałam sms
Od:Zdrajca
Dlaczego ty mnie unikasz?!Zignorowałam wiadomość. Nie będę marnować na niego czasu.
Wróciłam do domu. Już w progu drzwi doleciał do mnie zapach naleśników. Kocham naleśniki.
-Kochanie wróciłaś już?-krzyknęła mama z kuchni
-Taak!-odkrzyknęłam jej ściągając buty i kierując się do toalety w celu umycia rąk.
-Matt!-zawołałam chłopaka
Odpowiedziała mi cisza
-Wyszedł z domu.Będzie wieczorem z tego co mówił.-powiedziała mama.-zawołaj Camerona i powiedz mu,żeby wziął Nicka i zszedł z nim na dół na obiad-dodała po chwili kobietaWyszedł...
Ciekawe z kim...
-CAMERON!WEŹ NICKA I CHO NA OBIAD!-Krzyknęłam tak głośno jak potrafiłam bo pewnie siedzi zabunkrowany z swoim pokoju z słuchawkami na uszach.
-CO SIĘ DRZESZ?! NIE JESTEM GŁUCHY!!-odpowiedział mi tym samym
-PRZESTAŃCIE I IDŹCIE SIADAĆ DO STOŁU ALE JUŻ!!!!-wydarła się tym razem mama
Upss
-Siema stara.-powiedział Cameron schodząc po schodach z niezadowolonym Nickiem na rękach
-To do mnie?-zapytałam
-No a do kogo?-zapytał śmiejąc się i sadzając młodego na krzesełku
-Wypraszam sobie,stary to tutaj jest Matt.-powiedziałam na co wszyscy się zaśmialiśmy-A tak w ogóle to gdzie jest Matt?
-Poszedł gdzieś z jakąś dziewczyną.-odpowiedział obojętnym tonem
-Jego dziewczyną?-zapytałam podejrzliwie
-No coś ty.-zaśmiał się- jakąś znajomą,pytałem go. Ona ubzdurała sobie,że są razem i zachowuje się jakby była niewiadoma kim.-odparł zajadając się naleśnikiem
-Ahaa...-przeciągnęłam trochę podejrzliwym głosem.
Dokończyłam jeść naleśniki i poszłam do swojego pokoju, w którym od razu walnęłam się na łóżko.
Matt dodał nowe story. Wiem gdzie jest. Hahahahaha
Wiem co zrobię....
-Halo?Chloe?
-No cześć
-Robisz coś dzisiaj?
-W sumie to nie,a czemu pytasz?
-Idziemy do pizzeri.
-Chyba nie mam wyboru-zaśmiała się
-No nie masz. Zadzwoń do Zuzi,a ja w tym czasie zadzwonię do Caroline,za dziesięć minut po was będę.
-Ok-odpowiedziała i się rozłączyła
***
Podeszłam do szafy i w ekspresowym tempie wyciągnęłam z niej jasne jeansy z dziurą na prawym kolanie oraz czarną koszulkę z lekkim dekoltem, do tego założyłam jeansową kurtkę,żeby pasowała do całości,poprawiłam makijaż,przeczesałam włosy i założyłam białe conversy na nogi. Do czarnej torebki wsadziłam telefon i portfel. Chwyciłam szybko kluczyki od samochodu i szybko wyszłam z domu,bo i tak byłam już spóźniona. Sprawdziłam jeszcze tylko na lokalizacji czy jeszcze tam są, po czym odpaliłem samochód i pojechałam po dziewczyny.-Hej- pisnęli wszystkie gdy tylko wsiadły do auta.
-Hej.-odpowiedziałam im i zaczęłam kierować się w stronę pizzerii.
-Dlaczego tak nagle stwierdziłaś , że gdzieś jedziemy?-zapytała Chloe.
-Matt jest tam z jakaś dziewczyną.-odparłam obojętne.
-I musimy to sprawdzić?-zapytała Zuzia.
-Youp.-odparłam.
-Jak zawsze.-zaśmiała się Caroline,a za nią reszta .
Weszłyśmy do pizzerii.Kocham pizze.Mówilam już to? Usiadłyśmy przy wolnym stoliku .
Gdzie oni są....
Widzę...
Siadłyśmy kilka stolików dalej,ale nadal och widziałyśmy.
Moje spojrzenie bacznie obserwowało tą tlenioną blondynkę i mojego brata.Nie wyglądał jakby był zainteresowany jej towarzystwem,a tym bardziej nie wyglądali jak para.
W pewnym momencie Matt spojrzał w naszą stronę. Następnie wstał i skinieniem głowy zaprezentował,że mam podejść do niego.
-Hej-odezwał się i uśmiechnął
-Hej-odpowiedziałam i odwzajemniłam gest-Co tu robisz?
-Razem z ekipą postanowiliśmy wyjść coś zjeść-A ty?
-Też...Kim jest tamta dziewczyna?-wskazałam palcem na tlenioną blondynkę
-Ona?-spojrzał się na dziewczynę na którą wcześniej wskazałam-To jest Andy.
-Jest twoją dziewczyną?-zapytałam marszcząc przy tym brwi
-Co? Ona? Nieee.
-Napewno?
-No chyba wiem z kim jestem a z kim nie.-zmarszczył brwi
-Przystawia się do ciebie jakbyście byli razem.
-Nie jesteśmy razem.Przystawi się do mnie jakby była niewiadoma kim i dziwi się,że nie jestem zainteresowany.
-W razie czego chce wiedzieć pierwsza.
-No jasne ,że pierwsza
-Nie chce,żebyś był z takim plastikiem jak ona. Martwię się o ciebie.
-Aww,jak słodko. Martwisz się o mnie.-zaśmiał się i mnie przytulił, co oczywiście odwzajemniłam.-Jestem już dużym chłopcem i poradzę sobie.Patrzy się.
Ten plastik się na mnie patrzy.
Morduje mnie wzrokiem.
Wiem co zrobię.
Wtuliłam się mocniej w Matta.
-Kocham cię,wiesz?-powiedziałam
-Ja ciebie tez młoda.Muszę wracać,baw się dobrze.
-Pa.-odpowiedziałam.Poszłam w stronę toalety która jest na końcu korytarza. Idąc korytarzem poczułam czyjś uścisk na moim nadgarstku.
-Odwal się od mojego chłopaka.
****
Mam nadzieję ,że rozdział się podoba.
Do napisaniaaa❤️
Maja
CZYTASZ
Porwana przez brata
أدب المراهقينTo była trudna miłość. Wszystko zaczęło się od spotkania w parku. Pierwsze spotkanie obudziło w niej uczucia którymi go darzyła. On ją porwał. Siostrę szefa gangu. Niczego nieświadoma dziewczyna. Na pierwszy rzut oka zwykła nastolatka. Jednak co ta...