4.Czyli Zoe,i początek wojny?

184 5 0
                                    

Szlam z Copperem wzdłuż drogi,i nagle zobaczyłam Archiego?

Nie. Stop.

To nie może być on.

Nie,to definitywnie on. Podejdę się przywitać .

Zaczęłam iść w jego kierunku,gdy już byłam od niego nie daleko podeszła do niego jakaś dziewczyna. Na szczęście stoją do mnie tyłem i mnie nie widzą.

Kim ona jest?

Powinnam to wiedzieć,prawda?

Póki mnie nie widzą wrócę do domu.

Wracałam do domu totalnie zamyślona tym kim ona jest i co robi z Archim,że na kogoś wpadłam.

O czym tak myślisz?-Zapytał z cwanym uśmiechem Matt.

(Matt to mój 18-letni brat)

Co?-Zapytałam nie wiedząc o co chodzi-A to ty.O niczym a co?

Tsa,jasne. A mi tu jedzie czołg.-powiedział ironicznie.

Nie mam czasu na gadanie. Idę z Copperem do domu. Kiedy będziesz?-zapytałam

Nie wiem.Dobra idę bo się spóźnię. Pa-Powiedział i szedł w tym samym kierunku co wcześniej

Pa!-Odpowiedziałam

***
Podchodzę do drzwi wejściowych,są...otwarte?!

A co jeżeli ktoś jest w środku?

Może po prostu Matt nie zamkną drzwi?

Copper zaczął coś węszyć

Co jeśli w środku jest Leo i Jacob?

Nie mogę narażać swojego życia...

Zoe to twoi bracia!

Zadzwonię do Matt'a zapytam go czy zamkną drzwi.

Bezpieczniej Brdzie jeśli odejdę kawałek

*piiiiii*
*piiiii*
*piiiiii*
Halo? Matt?-Zapytałam gdy odebrał
No,a kto inny?-zaśmiał się
Nie śmiej się!-krzyknęłam-Zamknąłeś drzwi do domu?
Ale poważna...tak zamknąłem a co?-zapytał
TO ŻE SĄ OTWARTE!-Wydarłam się na niego
Jak to?-zapytał
Tak to!Chodź tu bo boje się wejść sama!-krzyknęłam
Dobra,dobra idę.-powiedział i się rozłączył
***
Stoję tu 30 minut! Ile można czekać?!

Jeżeli ktoś by miał ich zabić lub porwać już dawno by to zrobił

MATT GDZIE TY JESTEŚ!!!

Dzwonię do niego.
Matt! Gdzie ty jesteś!?-krzyknęłam już wkurzona
Już pod domem zaraz będę.-powiedział i się rozłączył

Super.


Widzę go! W końcu!

Dobra chodź.-powiedział i pociągnął mnie w stronę domu
Nie ciągnij mnie!-krzyknęłam i wyrwałam zaczęłam machać ręką,żeby mnie puścił
A co jeżeli ktoś tam będzie?-zapytałam z przerażeniem
Spokojnie,pewnie po prostu nie zamknąłem drzwi a ty już histeryzujesz-powiedział lekko zdenerwowany
Tylko się na niego spojrzałam a następnie na drzwi które gwałtownie się otworzyły...

&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Hejka!
Przepraszam ,że ostatnio nic nie pisałam ale szkoła i te sprawy. Mam nadzieję ,że rozdział wam się podoba.W przyszłym tygodniu raczej nie będzie nowego rozdziału no mam tyle nauki że nie wiem czy się wyrobie. Tak czy siak jeśli mi się uda to dodam jeden rozdział w weekend.
Do napisania! ~Maja

420 słów!

Porwana przez brataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz