Rozdział 12

69 11 0
                                    


Obudziła mnie cicha krzątanina Taylor po pokoju. Szczotkowała zęby owinięta ręcznikiem i chodziła po pokoju. Podniosłam głowę, więc przywitała się ze mną niewyraźnie i poszła wypluć pianę z buzi. Wrócił do mnie i wskazała na moją szafkę nocną. Zerknęłam w bok i zobaczyłam białą kopertę, której na pewno nie było tam wczoraj, kiedy kładłam się spać.

– Co to? – zapytała Taylor. 

– Nie mam pojęcia – przyznałam.

Sięgnęłam po kopertę z moim imieniem zerkając na kamerę. Wyjęłam niewielką karteczkę i przeczytałam wydrukowany na niej napis. 

OGÓL EVELYNN GŁOWĘ. MOŻESZ WZIĄĆ KOGOŚ DO POMOCY.

– O cholera – szepnęłam. A więc tak miałam zadośćuczynić Philipowi. 

– Co? – zainteresowała się Taylor.

– Chyba będę potrzebowała twojej pomocy - podałam koleżance karteczkę. 

– Super! – ucieszyła się. Wyglądała na naprawdę zadowoloną. – Myślisz, że pokażą nas w telewizji jak to robimy? 

– Jeśli tak, to Evelynn nas zabije. 

*

Postanowiłyśmy, że w cały plan wciągniemy Bliźniaczki. One podobnie jak Taylor były bardzo pozytywnie nastawione do polecenia producentów. Nie miałam pojęcia jak się za to zabrać, ale Melissa przyszła mi z pomocą. Obgadałyśmy cały plan, a potem cały dzień zachowywałyśmy się jak gdyby nigdy nic. To sauna, to basen, nawet udało nam się zająć na chwilę jacuzzi, chociaż Taylor marudziła, że Angela i Scarlett tak często tutaj siedzą, że pewnie woda śmierdzi ich potem. 

Nie chciałam gapić się na Evelynn, żeby przypadkiem nie domyśliła się, że coś knujemy, ale ciężko było jej nie podglądać. Ciągle łaził za nią zadowolony Paul. Robił jej śniadanie i obiad, przynosił napoje, jeśli miała ochotę. Po tym jak Anthony odpadł z programu, Evelynn przeniosła się do jego pokoju i teraz mieszkała tam właśnie z Paulem. 

– Wiecie, że dzisiaj w nocy chyba się bzyknęli? – szepnęła Teresa. – Miałam ich tuż za ścianą. 

– Ohyda – jęknęła Taylor. 

Ciekawe czy Paul dalej będzie nią zainteresowany jeśli uda nam się ogolić jej głowę. 

*

Wieczorem zaszyłyśmy się z Taylor w pokoju Bliźniaczek, żeby mieć lepszy pogląd na sytuację. Wszystko zaplanowałyśmy z najmniejszymi szczegółami. Wejdziemy do Paula i Evelynn, Teresa zasłoni obiektyw kamery w ich pokoju za pomocą czasopisma przyklejonego do kijka od mopa, Melissa obetnie naszej ofierze włosy nożyczkami przy samej głowie, a ja za pomocą żelu do golenia i maszynki ogolę ją na łyso. Taylor miała pilnować, czy chłopak się nie budzi. 

Kiedy w willi zrobiło się zupełnie cicho, odczekałyśmy jeszcze godzinę, żeby mieć pewność, że wszyscy śpią, a potem na palcach poszłyśmy do pokoju obok. Teresa zasłoniła kamerę, a my podeszłyśmy do łóżka, na którym leżały dwie osoby. W naszym planie nie założyłyśmy, że będą spali razem. 

– Chyba są kompletnie nadzy! – powiedziała bezgłośnie Melissa.

To nie był pierwszy raz kiedy widziałam nagie piersi Evelynn, ale i tak byłam zdegustowana. Widziałam, jak Taylor marszczy nos i mogłam sobie wyobrazić komentarz, jaki by teraz wypowiedziała. 

Melissa ostrożnie odcięła kilka czarnych kosmyków włosów dziewczynie i zrzucała je niedbale na ziemię. Kilka pasemek spadło na kołdrę. Wszystko wydawało trwać się zbyt długo, więc pokazałam czerwonowłosej, żeby przestała. Wcześniej wycisnęłam trochę żelu do golenia na dłoń, żeby nie był zimny w kontakcie ze skórą głowy naszej ofiary. Nałożyłam ostrożnie grubą warstwę i zaczęłam golić Evelynn głowę. Widziałam, że Taylor z trudem powstrzymuje śmiech. 

W blasku fleszy ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz