* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Reaktywacja. Minęło ponad pół roku. Wszelkie niezgodności z wcześniejszą fabułą zgłaszajcie w komentarzach. Trochę mi się pozapominało przez ten czas.
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Tak jak poleciła mi Angela, wybadałam Bliźniaczki i Taylor, przedstawiając im zmyśloną historię o moich podejrzeniach, że Angela ma romans z producentem i dlatego tak długo utrzymuje się w programie. Przyznały mi trochę racji, a potem powiedziałam im, że mi także proponowano taki układ, ale się na niego nie zgodziłam. Dziewczyny wydawały się oburzone, ale żadna nie zdradziła, że sama dostała taką ofertę.
Angeli bardziej się poszczęściło. Okazało się, że Evelynn miała jakieś kontakty z Philipem poza programem, ale nie chciała niczego zdradzić samej Angeli (były przecież największymi wrogami), więc poprosiła mnie o wsparcie. Zapukałyśmy do drzwi pokoju, który zajmowała teraz sama.
– Jestem zajęta, zjeżdżaj – zawołała.
Angela przewróciła oczami i weszła ostentacyjnie do pokoju. Evelynn zerwała się ze złością z łóżka i ciskała w nią mentalnymi gromami. Weszłam za nią, rozglądając się w poszukiwaniu pułapek zastawionych na nieproszonych gości.
– Czego?! – warknęła czarnowłosa.
Zasłony w pokoju były całkowicie zasłonięte, przez co w pomieszczeniu panował półmrok. W połączeniu z ubraną na czarno dziewczyną, o czarnych włosach z w połowie ogoloną głową było tutaj strasznie i aż ciarki przeszły mi po plecach.
– Musimy pogadać – oznajmiła Angela.
– Nie będę z tobą gadać – oponowała Evelynn.
– Słuchaj, to grubsza sprawa. Tak naprawdę, to nie powinnyśmy z tobą o tym rozmawiać, ale – urwałam i skinęłam głową w stronę jej łazienki. Popatrzyła na mnie zza przymrużonych powiek. Ostatnimi czasy na wszystkich tak patrzyła, jeśli coś jej się nie podobało. Po chwili przeszła do łazienki. Podążyłyśmy za nią i zamknęłyśmy drzwi. Czarnowłosa oparła się o brzeg umywalki.
– Producent programu złożył nam pewną ofertę – zaczęłam cichym głosem. – Zaproponował pomoc w zwycięstwie w zamian za... – szukałam odpowiedniego słowa, którego mogłabym użyć.
– Za dymanie – wtrąciła Angela, przychodząc mi z pomocą. – Wiem, że ty też dostałaś taką propozycję.
– I co z tego? – prychnęła Evelynn. – Nie skorzystałam z niej. Kazałam mu spierdalać, a on w ramach zemsty kazał ogolić mi głowę. No i?
Zastanowiłam się.
– Masz na to jakiś dowód? – zapytałam.
– Nie.
– No to jesteśmy w dupie – mruknęłam i skierowałam twarz do sufitu, w geście kapitulacji.
– Chociaż, czekajcie – ożywiła się. Wyszła z łazienki i widziałam jak grzebie w swoich rzeczach, porozrzucanych na jednym z łóżek. Po chwili wróciła i zamknęła za sobą drzwi. – Mam to.
Podała mi karteczkę z napisem: O PÓŁNOCY W OGRODZIE.
– To żaden dowód – zauważyła Angela. – Nie udowodnimy, że on ją zostawił, albo że chociażby ją napisał.
– Ale mamy mój telefon. Mam na nim SMS-y – przypomniałam.
– Dziewczyny, naprawdę chcecie wszczynać wojnę z producentem programu? – zapytała z rezerwą Evelynn. – Wywalą was i po co wam to?
CZYTASZ
W blasku fleszy ✅
RomanceWydaje się, że Maya ma wszystko o czym od zawsze marzyła. Odkryta przez najlepszego projektanta i fotografa, Christophera Rothera, szybko robi karierę modelki i zdobywa sławę. Mieszka w pięknym apartamencie i spotyka się z jednym z najprzystojniejsz...