Rozdział 4

757 62 8
                                    

- Hej, to moje! - zawołał Roger, gdy Brian wziął ze stołu kubek z jego kawą.
Gitarzysta wziął łyk napoju. Postawił kubek na stole i spojrzał na Rogera.
- Myślę, że wypiłeś dziś już zbyt dużo kawy.
Roger zaśmiał się i szturchnął palcem ramię Johna.
- Powiedz mu, żeby oddał mi moją kawę.
- Przepraszam, ale zgadzam się z Brianem. - powiedział John i wzruszył ramionami.
Roger spojrzał na niego z wyrzutem.
- Ty zdrajco. - mruknął.
Usłyszał chichot i odwrócił się, by zobaczyć Freddiego.
- Ktoś ma zły humor. - powiedział Freddie z uśmiechem na twarzy.
- Cóż, to przez Briana, ukradł mi kawę. - jęknął Roger.
- Szokujące.
- Odwal się.
Freddie usiadł na krześle obok Briana.
- Gdzie byliście podczas imprezy? - zapytał, patrząc na Rogera i Johna.
- Rozmawialiśmy w holu za barem. Nie mieliśmy ochoty na zabawę. - wyjaśnił John.
Brian popatrzył na Rogera ze zdziwieniem.
- Nie miałeś ochoty na zabawę?
Roger wzruszył ramionami.
- Dlaczego tak trudno w to uwierzyć?
- Cóż, kochanie, to do ciebie niepodobne - powiedział Freddie i spojrzał na Briana. - Powiesz nam coś o Catherine?
Policzki Briana zaczerwieniły się i roześmiał się nerwowo.
- Uh... Ja-cóż - wyjąkał.
Patrzył bezradnie na Johna i Rogera, w milczeniu błagał ich by powiedzieli coś i zmienili temat.
Rogera rozbawiłoby zakłopotanie Briana, gdyby nie nagła fala złości, która na niego spłynęła. Nie był w stanie określić jej źródła, a właściwie nie był pewien czy chce je znać.
Brian znów zaczął mówić.
- Spotkałem ją wczoraj na imprezie. Rozmawialiśmy prawie godzinę, było cudownie. Jest zabawna i urocza. Wydaje mi się, że mnie polubiła.
- Była bardzo atrakcyjna - skomentował Freddie, widząc błysk w oczach Briana.
Po kilku chwilach ciszy, Roger wstał.
- Nie czuję się dobrze, pójdę na chwilę do swojego pokoju. - uśmiechnął się sztucznie i odwrócił nie zwracając uwagi na dziwne spojrzenie Johna.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Roger leżał w łóżku i wpatrywał się w biały sufit. Nie miał ochoty wstawać, ani z nikim rozmawiać.
Chciał wiedzieć co się z nim dzieje. Ostatnio nic nie miało sensu.
Ktoś zapukał do drzwi.
- Idź stąd - krzyknął. Jego głos był cichy i słaby.
Pomimo jego protestów drzwi się otworzyły i do pokoju wszedł John.

Love of my life {Tłumaczenie pl} Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz