Dziewczyna siedziała na łóżku, czytając jakąś książkę. Gdy się nie odezwałam podniosła na mnie z niej wzrok. Wyglądała na zdziwioną, że mnie tu widzi.
-Co tutaj robisz? - Zamknęła książkę i odłożyła ją na bok.-Chyba jasno ci napisałam, że nie mam ochoty się z tobą spotykać.
-Tak. - Przytaknęłam, zamykając za sobą drzwi.-Napisałaś też, że mam się od ciebie odwalić ale przykro mi tego nie mogę zrobić.
-Dlaczego? - Jej głos z obojętnego zmienił się w cichy i niepewny.
-Bo mi na tobie zależy. - Przyznałam, podchodząc bliżej łóżka i usiadłam na jego skraju.-A jak mi na czymś zależy to tak łatwo się nie poddaje.
Położyłam różę koło jej dłoni, patrząc cały czas w jej oczy, w których pojawiły się łzy. Miałam co do tego złe przeczucia.
-Powiesz mi co się stało? - Spytałam powoli, delikatnie łapiąc jej dłoń.
-Jestem suką i tylko cię wykorzystuję. - Po jej policzku poleciały łzy a nogi przysunęła do siebie i kolana przycisnęła do klatki piersiowej.-Tak wszędzie o mnie piszą.
-Oh..skarbie.
Przesunęłam się bliżej niej i mocno objęłam ją ramionami. Wtuliła się we mnie, płacząc cicho w moją klatkę piersiową. Bolało mnie widzieć ją w takim stanie. Ale jednak ją rozumiałam. Na początku mojej kariery też mi było ciężko, później zaczęłam to po prostu olewać. Zdarzały się jednak takie dni, że nie miłe komentarze uderzały we mnie tak jak na początku.
-Posłuchaj mnie teraz uważnie. - Odsunęłam ją od siebie by popatrzeć prosto w oczy, ujęłam jej twarz w dłonie i kciukami starłam łzy płynące po policzkach.-Nie wierz w to co piszą na twój temat bo ci ludzie cię nie znają. Są po prostu zazdrośni o to, że jesteś piękną, inteligentną i niesamowitą osobą. Są zazdrośni, że z pośród tylu ludzi na świecie to mój wzrok zawiesił się na tobie. To co piszą to jedne wielkie bzdury, którymi nie powinnaś się przejmować. Zawsze znajdzie się ktoś komu coś się nie spodoba. Nie da się dogodzić wszystkim. Ale ty nie musisz tego robić. Bądź sobą a ludzie cię pokochają, a jeśli nie to walić ich.
Zaśmiała się i pokiwała głową. Uśmiechnęłam się szeroko i lekko musnęłam jej usta, które były słone przez łzy.
-A teraz się zbieraj bo idziemy. - Zeskoczyłam z łóżka i podeszłam do drzwi by zaczekać na nią na korytarzu.
-Gdzie idziemy? - Spytała, zatrzymując mnie przed wyjściem.
-Dowiesz się. - Mrugnęłam do niej, zamykając za sobą drzwi.
Tylko żeby się jej spodobało.
-----------------------------------
Pojawi się jeszcze jeden rozdział, którym zakończę dzisiejszy maraton, który mam nadzieje chociaż w jakimś małym stopniu wam się spodobał ;)
CZYTASZ
Instagram ✔
FanfictionKto by pomyślał, że na instagramie można znaleźć swoją drugą połówkę. Jedna zwykła dziewczyna z Miami, druga sławna modelka mieszkająca obecnie w Los Angeles. A wszystko zaczęło się od komentarza.