-Wolne jak taksówka w środku miasta w czasie korków. - Powiedziała Normani, sprawiając, że znów wszyscy się zaśmiali.
-Jestem w zajebistym związku z samą sobą. - Odrzuciłam włosy do tyłu.-No boyfriend, no problem, co nie?
-U ciebie to raczej no girlfriend, no problem. - Przewróciłam oczami na przyjaciółkę.-Ale tak, obydwie jesteśmy singielkami.
-Chodzą różne plotki, jak i spekulacje. Ludzie shipują was prawie, że ze wszystkimi ale ostatnio to, to zdjęcie zawładnęło twitterem.
Miranda wskazała na duży ekran, na którym po chwili ukazało się zdjęcie. Byłam na nim ja, Kendall, Selena i Ariana. Ta ostatnia obejmowała mnie w pasie na co szeroko się uśmiechałam.
Nie byłam pewna kiedy zrobiłyśmy sobie to zdjęcie. Dopiero po chwili sobie przypomniałam, że dzień po moim powrocie do LA. Normani wtedy miała do nas dojechać, po załatwieniu pewnej sprawy związanej z nową sesją.
-Wszyscy są ciekawi co tak naprawdę łączy cię z panną Grande.
-Przyjaźnimy się.
-Tylko?
-Ariana jest jedną z osób, która namawiała mnie do nagrania płyty i jest jedynie moją bardzo bliską przyjaciółką. - Splotłam swoje palce ze sobą i ułożyłam ręce na kolanie.-To trochę nienormalne, że ludzie uważają, że umawiam się z każdą osobą, z którą się spotykam. To tak jakbym nie mogła się już z nikim przyjaźnić bo od razu będę posądzona o romans z nią.
-Z każdą? - Spytała zdziwiona ale wiedziałam, że bardzo dobrze zna odpowiedź na to pytanie.
Wystarczało wejść na jakiekolwiek media społecznościowe i już po pięciu minutach można było poznać wszystkie nazwy shipów ze mną.
-Tak. Czasami wchodząc na twittera czy instagrama zastanawiam się z kim jestem dzisiaj, bo ludzie zobaczyli jakieś zdjęcie moje z przyjacielem czy przyjaciółką. Trochę się tego obawiam, bo gdy naprawdę będę w związku to nie chcę żeby moja druga połówka na każdym kroku musiała czytać jak to ją ze wszystkimi zdradzam albo jak to powinnam być z kimś innym.
-Wtedy to nie tylko zaboli osoby, które kochamy ale też i nas. - Zakończyła Normani na co w zgodzie kiwnęłam głową.
-Rozumiem to. - Miranda również kiwnęła głową.-Ostatnie pytanie dotyczy nie jakich Dinah i Lauren. Obydwie będąc w Miami wrzucałyście z nimi zdjęcia co również wzbudziło szum w Internecie i to największy jak do tej pory. Co jest między wami a tym dziewczynami?
Popatrzyłam na przyjaciółkę, która się uśmiechnęła i kiwnęła głową, dając mi znak, że mam mówić pierwsza. Wzięłam głębokich oddech by dać sobie jeszcze kilka sekund czasu.
-Przyjaźnie się z Lauren.. - Zaczęłam powoli, porządnie zastanawiając się nad każdym słowem.-Jest naprawdę uroczą osobą i od razu złapałyśmy dobry kontakt. Nie jestem dla niej Camilą Cabello modelką tylko zwykłą Camilą, która robi to co kocha. Fajnie jest spędzać czas z kimś kto nie jest częścią tego zwariowanego świata i która może ci doradzić widząc wszystko z boku.
-To samo mam z Dinah. Nie została zepsuta przez to życie, które prowadzimy razem z Camilą i dobrze mieć w życiu zwykłą osobę, która również tak samo cię traktuje.
-To wszystko na dziś. Gościłyśmy w studiu Camile Cabello i Normani Kordei.
Uśmiechnęłyśmy się i pomachałyśmy do kamery, która po chwili została wyłączona. Dopiero wtedy poczułam jak cały stres mnie opuścił. Nie było aż tak źle jak myślałam, że będzie.
CZYTASZ
Instagram ✔
FanfictionKto by pomyślał, że na instagramie można znaleźć swoją drugą połówkę. Jedna zwykła dziewczyna z Miami, druga sławna modelka mieszkająca obecnie w Los Angeles. A wszystko zaczęło się od komentarza.