“Niech miłość, a nie lęk, będzie motorem zmiany.”
Dan Brown – Początek🌸
Wstałem od razu gdy usłyszałem dźwięk powiadomienia. Jednak nie był on od gry. Byłem zaskoczony, że na wyświetlaczu zobaczyłem wiadomość od mojego taty. Nigdy nie wysyłał mi SMS-ów. Nawet dzwonił rzadko.
Przeczytanie wiadomości zajęło mi trochę więcej czasu niż zwykle.
Yoongi, ja i mama szukamy lepiej płatnej pracy i przez jakiś czas będziemy nocować u naszego znajomego. Nie martw się, niedługo się zobaczymy.
Kochamy cię.Uśmiechnąłem się szeroko i odpisałem od razu. Zwykłe słowa zrozumienia i oczywiście, że też ich kocham.
Rodzice są dla mnie najważniejsi na świecie. Mogę dla nich zrobić wszystko. Dlatego też biorę udział w tej chorej grze - by im pomóc. Nie wyobrażam sobie, żebym kiedyś mógł ich stracić.
Odłożyłem telefon i jeszcze na chwile zamknąłem oczy. Jednak wtedy usłyszałem kolejne powiadomienie. Tym razem już to konkretne, a Jimin szybko chwycił swój telefon i zaczął piszczeć ze szczęścia.
*
— Witamy w finale! - zakomunikował głos z głośników — Dzisiaj gościmy wielu uzdolnionych ludzi i chcemy by obserwatorzy dobrze się bawili! Jesteście gotowi?
Było spore zamieszanie, ale dało się usłyszeć słowa zgody.
Hotel na jakimś pustkowiu, wielka sala konferencyjna pełna krzeseł, na których siedzieli obserwatorzy z założonymi czarnymi kapturami i w kominiarkach. Można było poczuć tę straszną atmosferę już na początku.
Wszyscy gracze siedzieli w kółku niedaleko ściany. Było nas ośmioro. Przyjrzałem się innym uczestnikom. Każdy był inny, tak samo jak inny był powód, dla którego zdecydowali się na grę. Musieli, tak jak ja i Jimin, dużo poświęcić i wiele przejść, aby znaleźć się tu dzisiaj. Niektórzy wyglądali na pewnych siebie, jakby już wiedzieli, że to oni wygrają. Inni siedzieli skuleni i ledwo podnosili oczy z podłogi. Bali się, że mogą zostać ukarani. Inni starali się zgrywać pozory i jakoś w tym wszystkim wytrwać.
Nie mogłem zrozumieć, dlaczego jeszcze tam byłem. Kiedy Jimin podał mi adres, gdzie ma się rozgrywać ten finał, już wiedziałem, że to nie będzie jakieś małe, przytulne miejsce. Wszystko było przerażające i niebezpieczne. Czułem się, jakbym grał w kolejnej części Piły. Przez to bałem się jeszcze bardziej, ale starałem się tego po sobie nie pokazać.
— Najpierw przedstawię uczestników — prowadzący show nie pokazał się. Jedynie można było słyszeć zniekształcony głos z głośników. Dodawało to większego strachu i niepewności. — Na pierwszy ogień idzie Park Chanyeol oraz jego partner Suho.
CZYTASZ
different game » yoonmin
Фанфик[ukończone] straszna gra od której nie możesz się uwolnić. jesteś obserwatorem czy graczem? inspirowane książką i filmem Nerve - którą/który bardzo polecam. w fiku występują momenty wzięte z filmu/książki jednak jego/jej znajomość nie jest koniec...