"Niewiele jest rzeczy gorszych od tego, że podoba nam się ktoś, kto nie powinien nam się podobać."
Stephanie Perkins - Anna i pocałunek w Paryżu
🌸
Do tamtego dnia nie wiedziałem, że poranki mogą być takie przyjemne. Obudziłem się dość wcześnie, ponieważ mój zegar biologiczny był nastawiony na dokładnie szóstą pięćdziesiąt. Od razu poczułem jakiś ciężar na klatce piersiowej. Uchyliłem powieki by zobaczyć co to było i choć wolałem by to nie był Jimin (z tak wielu powodów, że nie da się ich ująć w jednym zdaniu) to moje przypuszczenia okazały się prawdziwe. Mimowolnie uśmiechnąłem się. Nie chciałem by to był on, ale jednak część mnie chciała zobaczyć te cudne potargane włosy i lekko uchylone usta. Postanowiłem nie ruszać się by chłopak nie musiał się budzić za wcześnie. Nie miałem serca wyrywać go z objęć snu, kiedy widziałem jak słodko śpi i słyszałem jego ciepły i spokojny oddech. Zapatrzyłem się na jego twarz i nie potrafiłem pohamować się przed dotknięciem jego policzka. Starałem się robić to jak najdelikatniej umiałem. Ledwo go musnąłem, a poczułem gładkość jego skóry. Wciąż zastanawiał mnie fakt czy przypadkiem nie jest jakimś piosenkarzem albo aktorem, bo patrząc na niego wiedziałem, że gdyby tylko wziął udział w jakimś castingu to na pewno by go przeszedł. Poza tym jego (niestety mój też) wczorajszy występ był imponujący. Nie miał problemu w śpiewaniu wysoko, a sam jego głos był anielski. Może trochę przesadziłem, ale jednak miał chłopak czym się chwalić, a jednak zachowywał się bardzo skromnie i nie wywyższał się jak inni na jego miejscu. Na pewno miał świadomość, że nie fałszuje i że jego głos jest dobry, ale mimo tego nie pokazywał, że jest lepszy od wszystkich innych. To sprawiło, że polubiłem go jeszcze bardziej. Nie powinienem, ale jednak nie potrafiłem oprzeć się jego urokowi.
Chciałem jeszcze raz pogłaskać jego policzek, ale wtedy usłyszałem ten szczerze irytujący odgłos. Naprawdę cieszyłem się, że mamy kolejne wyzwanie, ale gdy tylko chłopak usłyszał ten dźwięk (widocznie musiał mieć naprawdę płytki sen) od razu podniósł się i chwycił telefon. Nawet nic do mnie nie powiedział ani na mnie nie spojrzał tylko odblokował urządzenie. Zmarszczył swoje brwi tak bardzo, że myślałem iż zaraz się ze sobą złączą. Spojrzał na mnie z szeroko otwartymi oczami.
-Przeczytaj wiadomość.
I tyle wystarczyło bym wstał i wziął z biurka telefon. Ledwo przeczytałem wiadomość, a już wiedziałem dlaczego Jimin tak zareagował.
Witamy Cię Yoongi!
Zważywszy na to, że tak dobrze się dogadujecie z Jiminem, a ostatnie zadanie wykonaliście bezproblemowo, postanowiliśmy urządzić głosowanie wśród obserwatorów.
Jest to specjalne głosowanie, które ma na celu wyłonienie ludzi do ostatecznej rozgrywki czyli finału.
Wiedząc, że jesteście nowi nie sądziliśmy, że będziecie w stanie załapać się na choćby głosowanie. Jednak wasze wyzwanie oglądało ponad siedem tysięcy ludzi - Wow!
CZYTASZ
different game » yoonmin
Fanfic[ukończone] straszna gra od której nie możesz się uwolnić. jesteś obserwatorem czy graczem? inspirowane książką i filmem Nerve - którą/który bardzo polecam. w fiku występują momenty wzięte z filmu/książki jednak jego/jej znajomość nie jest koniec...