08 | WYTŁUMACZENIA

158 19 2
                                    


                — Zayn? — zacząłem cicho, kuląc się pod kocem.

— Mhm? — odmruknął, jednocześnie biorąc łyk piwa.

— Jak działają usta? — wymamrotałem.

— Co? — Chłopak zaśmiał się i uniósł brew.

— To znaczy, jakiego są koloru...? — Ponowiłem próbę, skupiając się na zabawie luźną nitką wystającą z koca.

— Och. — Westchnął i odstawił kufel na stolik. — W większości są różowe albo czerwone.

Z pewnością moje oczy musiały niemalże zamienić się w gwiazdki, kiedy wyobraziłem sobie różowe, pełne usta Harry'ego rozciągnięte w uśmiechu, bo Zayn odchrząknął.

— Powiesz mi, co się ostatnio dzieje, Ni? — zapytał, spoglądając na mnie z zaciekawieniem.

— Co masz na myśli?

— Nie udawaj, Niall. Znam cię prawie tak dobrze, jak ty znasz samego siebie i coś się zmieniło. Częściej wychodzisz z domu, jesteś szczęśliwszy bez żadnego wyraźnego powodu, masz obsesję na punkcie koloru zielonego, a teraz wypytujesz mnie o barwy poszczególnych części ciała.

Westchnąłem.

— Masz rację, coś się zmieniło — przyznałem w końcu, spoglądając w jego zmartwione oczy i wziąłem głęboki oddech. — Poznałem kogoś. Nazywa się Harry Styles i jest najpiękniejszym człowiekiem, jakiego kiedykolwiek widziałem. Wpadłem na niego i zobaczyłem coś, czego nigdy nie widziałem. Zayn, zobaczyłem w jego oczach kolor.

Na jego twarz wpłynął wyraz zrozumienia, kiedy zniżył głos do szeptu.

— Były zielone.

Skinąłem głową.

— Ostatnio się z nim spotkałem i nigdy nie zgadniesz, co zobaczyłem — zacząłem, jednak przyjaciel mi przerwał.

— Jego usta były różowe.

Ponownie przytaknąłem. Zayn przez chwilę patrzył na mnie w zadumie.

— Chcę go poznać.

COLOUR ━ NARRYOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz