— Harry? — zacząłem cicho, kiedy rozmawialiśmy przez telefon.
— Tak?
— Mój współlokator, ma na imię Zayn, bardzo chce cię poznać.
Przygryzłem wargę, czekając na odpowiedź.
— W porządku. Pasuje ci jutro? — zaproponował.
— Tak. Dziękuję, Harry.
— Za co, kochanie?
Kochanie. Nazwał mnie kochaniem.
— Nie wiem. Chyba po prostu za to, że jesteś.
Usłyszałem jego cichy śmiech.
— Nie ma za co, kochanie.
Po szybkim pożegnaniu rozłączyłem się i wziąłem głęboki oddech. Rozmowa telefoniczna naprawdę nie powinna powodować u mnie tylu nerwów.
Pomimo swojej niewiedzy, Harry zrobił dla mnie naprawdę wiele. Ze wszystkich ludzi, wybrał odezwanie się akurat do mnie. Pokazał mi kolory — coś, czego nie widziałem przez całe moje życie. Jednak przede wszystkim, był moją ostoją, choć nie miał o tym pojęcia.
Napisałem do Zayna z informacjami o spotkaniu z Harrym, a następnie położyłem się do łóżka i niemalże natychmiast zasnąłem.
☁
Następny dzień nadszedł bardzo szybko i zanim się zorientowałem, razem z Zaynem już wychodziliśmy z naszego mieszkania, by spotkać się z Harrym w Coście. Na ulicach było dość dużo samochodów, gdyż był późny, czwartkowy poranek, jednak Londyn był zatłoczonym miastem.
Jazda metrem była zdecydowanie zbyt szybka. Zawsze przed spotkaniem z Harrym strasznie się denerwowałem, ale gdy tylko go zauważałem, wszystkie zmartwienia znikały. Kiedy weszliśmy do kawiarni, on siedział już przy stoliku z uśmiechem. Oczywiście, obok niego leżała książka. Praktycznie podbiegłem do niego, ignorując dziwne spojrzenie, którym obdarzył mnie Zayn.
— Cześć, Harry — przywitałem się cicho z szerokim uśmiechem. Chłopak odłożył lekturę tyłem do góry, aby nie zgubić strony.
— Cześć — odparł radosnym tonem, niemalże drocząc się ze mną. Następnie przeniósł wzrok na mojego przyjaciela, o którego obecności kompletnie zapomniałem.
— Och. — Odwróciłem się do Zayna. — Zayn, to mój ch... Mój, um, przyjaciel, Harry. Harry, to mój współlokator, Zayn.
Harry uśmiechnął się na widok moich rumieńców, po czym pogrążył w rozmowie z Malikiem. Ja sam wyciszyłem się, chcąc zniknąć. Nawet nie skupiałem się na tym, co mówili, gdyż byłem zbyt zażenowany swoimi słowami.
CZYTASZ
COLOUR ━ NARRY
FanfictionNiall Horan widzi tylko na czarno-biało, ale jego życie zmienia się, gdy poznaje Harry'ego. Z Harrym wszystko jest ładniejsze. © mermaidnialll | 2018