▼ ROZDZIAŁ SZÓSTY cz.I▲

197 13 7
                                    

[T.I]: przepraszam, że Cię zraniłam...

Tom; nie martw się, mamy oboje potwory w środku ale już potrafimy to opanować, prawda?

[T.I]: chyba t-tak!

Tom: chodź pójdziemy odpocząć, czyli spać dobrze?

[T.I]: dobrze.

Poszłam na górę z Tomem, wcześniej mówiąc wszystkim „dobranoc". To było dziwne, krótkie i szybkie, ale dziwne i wyczerpujące... zasnęłam
______________________
Wstałam następnego dnia. Było około godziny 5:20.
Za wcześnie wstaje, naprawdę. Jednak muszę się z tym pogodzić, może to i dobrze, że wstaje aż tak wcześnie? Kiedyś to było kompletnie nie w moim stylu. Spałam najwcześniej do 10 a najpóźniej-mój rekord- 17:30.  Ahh nie będę rozmyślać teraz o takich bzdurach, bo nim się obejrzę zaraz będzie właśnie ta 10:00
Idę do łazienki ogarnąć się, potem wybiorę jakieś ubrania.
Dzisiaj są moje urodziny..... Mama jest już dosyć stara, więc pewnie nie pamięta, a jak jej przypomnę to będzie się obwiniać oto, że zapomniała. A chłopacy? Pewnie nie obchodzi ich to, nawet Tom chyba nie wie..... trudno... a Ojciec- zmarł nie dawno.

>Po porannej rutynie<
Hmmm... chyba wezmę czarne podarte spodnie i białą bluzkę na długi rękaw, która wyglądała jak koszula. Ubrałam się. Teraz zejdę na dół i zrobię śniadanko.

>Na dole<
Weszłam do kuchni;

[T.I]:hmm.... co by tu upichcić... o! Już wiem, pizza!

Przygotowałam składniki i zabrałam się do robienia ciasta, dodałam mąki...

>Time skip.<
Ufff zmęczyłam się. Zrobiłam naprawdę dużą pizzę. Która to już? 7:34. Długo mi to nie zajęło, to dobrze. Będę mogła dłużej odpocząć.

Tord: witaj słonko~ co tak wcześnie?~

[T.I]: a ty, co tak wcześnie?

Tord: poczułem zapach pizzy *^*

[T.I]: a, no tak

Tord: a ty [T.I]?

[T.I]: ja tak zawsze.... serio, nie zauważyłeś?

Tord: a no tak.... a czekaj w ogóle
czemu ubrałaś się tak na galowo?

Wiedziałam, odpowiem mu „nic"-

[T.I]: a nic, tak jakoś....

Odruchowo posmutniałam....

Tord: to czemu księżniczka się smuci?~

[T.I]: a nic, nie ważne.

Tord: ważne~

[T.I]: Nie ważne! po za tym jestem zajęta, więc Twoje podrywy nie działają, jak i odpadasz przez to napewno!

Tord: no spokojnie chciałem być miły... ale coś nie wyszło....

Posmutniał, przeze mnie.

Moja pierwsza miłość Tom x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz