[T.I]: przepraszam, że Cię zraniłam...
Tom; nie martw się, mamy oboje potwory w środku ale już potrafimy to opanować, prawda?
[T.I]: chyba t-tak!
Tom: chodź pójdziemy odpocząć, czyli spać dobrze?
[T.I]: dobrze.
Poszłam na górę z Tomem, wcześniej mówiąc wszystkim „dobranoc". To było dziwne, krótkie i szybkie, ale dziwne i wyczerpujące... zasnęłam
______________________
Wstałam następnego dnia. Było około godziny 5:20.
Za wcześnie wstaje, naprawdę. Jednak muszę się z tym pogodzić, może to i dobrze, że wstaje aż tak wcześnie? Kiedyś to było kompletnie nie w moim stylu. Spałam najwcześniej do 10 a najpóźniej-mój rekord- 17:30. Ahh nie będę rozmyślać teraz o takich bzdurach, bo nim się obejrzę zaraz będzie właśnie ta 10:00
Idę do łazienki ogarnąć się, potem wybiorę jakieś ubrania.
Dzisiaj są moje urodziny..... Mama jest już dosyć stara, więc pewnie nie pamięta, a jak jej przypomnę to będzie się obwiniać oto, że zapomniała. A chłopacy? Pewnie nie obchodzi ich to, nawet Tom chyba nie wie..... trudno... a Ojciec- zmarł nie dawno.>Po porannej rutynie<
Hmmm... chyba wezmę czarne podarte spodnie i białą bluzkę na długi rękaw, która wyglądała jak koszula. Ubrałam się. Teraz zejdę na dół i zrobię śniadanko.>Na dole<
Weszłam do kuchni;[T.I]:hmm.... co by tu upichcić... o! Już wiem, pizza!
Przygotowałam składniki i zabrałam się do robienia ciasta, dodałam mąki...
>Time skip.<
Ufff zmęczyłam się. Zrobiłam naprawdę dużą pizzę. Która to już? 7:34. Długo mi to nie zajęło, to dobrze. Będę mogła dłużej odpocząć.Tord: witaj słonko~ co tak wcześnie?~
[T.I]: a ty, co tak wcześnie?
Tord: poczułem zapach pizzy *^*
[T.I]: a, no tak
Tord: a ty [T.I]?
[T.I]: ja tak zawsze.... serio, nie zauważyłeś?
Tord: a no tak.... a czekaj w ogóle
czemu ubrałaś się tak na galowo?Wiedziałam, odpowiem mu „nic"-
[T.I]: a nic, tak jakoś....
Odruchowo posmutniałam....
Tord: to czemu księżniczka się smuci?~
[T.I]: a nic, nie ważne.
Tord: ważne~
[T.I]: Nie ważne! po za tym jestem zajęta, więc Twoje podrywy nie działają, jak i odpadasz przez to napewno!
Tord: no spokojnie chciałem być miły... ale coś nie wyszło....
Posmutniał, przeze mnie.
CZYTASZ
Moja pierwsza miłość Tom x Reader
FanfictionŻycie [T.I] obraca się o 180 stopni, kiedy postanawia zamieszkać wraz ze swoim przyjacielem, dręczycielem i kilkoma innymi osobami. Kiedy wszystko wychodzi na jaw- rozwiązuję się, a Ty, powoli oddajesz się w ręce miłości.. Co wydarzy się dalej? Jaki...