Wtorek, napewno lepszy niż poniedziałek. Teraz tylko się przyszykować do szkoły i oczywiście nie zapomnieć prezentu dla Lu. Ahh nie mogę się doczekać kiedy znów zobaczę przyjaciółkę...
>TIME SKIP<
Już jedziemy do przedszkola, a właściwie wysiadamy. Gdy byłam blisko bydynku, zauważyłam dobrze znaną mi postać. To Lu! Muszę jej dać prezent i złożyć życzenia. Tak właściwie wspomniałam tylko, że mam dla niej rysunek, ale mam także jej ulubioną, dużą czekoladę orzechową.Podeszłam do przyjaciółki i przytuliłyśmy się na powitanie oraz powiedziałyśmy sobie „cześć". Kiedy chciała odejść w stronę wejścia złapałam ją delikatnie za rękę i zaczęłam mówić:
Li: wiesz, masz dzisiaj imieniny i chciałam Ci życzyć dużo zdrowia, szczęścia i w szczególności dużo prezentów! A to mój mały upominek dla Ciebie...Podałam jej czekoladę i laurkę.
Lu: oh! Dziękuje Ci bardzo, że pamiętałaś! Nie musiałaś aż tak się fatygować-
Li: ależ musiałam! Jesteś moją najlepszą przyjaciółką, która jest dużo więcej warta niż to co Ci dałam.
Lu: oww... jak słodko ty również ^^Znowu się przytuliłyśmy i weszłyśmy do środka budynku. Od razu przywitała nas Pani, a następnie zaproponowała zabawę w „klasy" na dworzu. Oczywiście wszyscy się zgodzili, więc udaliśmy się na podwórko.
Dzieci: skacz! Teraz Twoja kolej Lucy!
Lu: oh, okDzieci: teraz ty Bartek!
Bartek: ale mi się już nie chce skakać zmęczyłem się...
Pani: to możesz usiąść na ławeczce, jeśli potrzebujesz odpocząć.
Bartek: ok dziękujeDzieci: dasz rade Karolina!
Karolina: ale to jest takie małe...
Li: niestety, zaraz moja kolej na 15 poziomie
Lu: a potem ja, szczerze mogłyśmy tego nie wymyślać z poziomami
Dzieci: dajesz, skaczesz!
Karolina: ale jak nadepnę na linię to przegram! Poczekajcie, nikt was nie pośpieszał na tym poziomie jak skakaliście...
Dzieci: no dobra, przepraszamy...I tak minęła 1 godzina. 2 godzinę mieliśmy dla siebie. Więc poszłyśmy się pohuśtać na huśtawkach.
Li: hej, Lu?
Lu: tak Lily?
Li: chciałabyś przyjść do mnie dzisiaj na noc? Już rozmawiałam z mamą i się zgodziła.
Lu: niestety, przepraszam, ale wyjeżdżam jutro rano do innego miasta, które jest bardzo daleko i to na zawsze... wczoraj pod wieczór się dopiero dowiedziałam, a nie chciałam Cię tak wcześnie martwić, więc chciałam Ci to powiedzieć dopiero przy wychodzeniu z przedszkola.
Li: okej... rozumiem Cię... mam nadzieje że tam też znajdziesz przyjaciół
Lu: ale ja nie chcę się z Tobą rozstawać!!! jesteś najlepsza!!!
Li: będę za Tobą bardzo tęsknić...
Lu: ja też będę za Tobą bardzo tęsknić..
Pani: kochani!!!!! zbieramy się!!!! zaraz koniec lekcji!!!!
Li/Lu: musimy już iść....
>20 MINUT PÓŹNIEJ<
Li: spotkamy się ostatni raz na pożegnanie, tam gdzie się poznałyśmy? *płacz*
Lu: też miałam Ci to zaproponować *płacz*
Lu: 17? *płacz*
Li: tak *płacz*
Lu: moja mama już przyjechała, pa! *szloch*
Li: moja właśnie jedzie, pa! *szloch*
CZYTASZ
Moja pierwsza miłość Tom x Reader
FanficŻycie [T.I] obraca się o 180 stopni, kiedy postanawia zamieszkać wraz ze swoim przyjacielem, dręczycielem i kilkoma innymi osobami. Kiedy wszystko wychodzi na jaw- rozwiązuję się, a Ty, powoli oddajesz się w ręce miłości.. Co wydarzy się dalej? Jaki...