☆RODZIAŁ TRZYNASTY★

85 7 6
                                    

Wtorek, napewno lepszy niż poniedziałek. Teraz tylko się przyszykować do szkoły i oczywiście nie zapomnieć prezentu dla Lu. Ahh nie mogę się doczekać kiedy znów zobaczę przyjaciółkę...

>TIME SKIP<
Już jedziemy do przedszkola, a właściwie wysiadamy. Gdy byłam blisko bydynku, zauważyłam dobrze znaną mi postać. To Lu! Muszę jej dać prezent i złożyć życzenia. Tak właściwie wspomniałam tylko, że mam dla niej rysunek, ale mam także jej ulubioną, dużą czekoladę orzechową.

Podeszłam do przyjaciółki i przytuliłyśmy się na powitanie oraz powiedziałyśmy sobie „cześć". Kiedy chciała odejść w stronę wejścia złapałam ją delikatnie za rękę i zaczęłam mówić:
Li: wiesz, masz dzisiaj imieniny i chciałam Ci życzyć dużo zdrowia, szczęścia i w szczególności dużo prezentów! A to mój mały upominek dla Ciebie...

Podałam jej czekoladę i laurkę.

Lu: oh! Dziękuje Ci bardzo, że pamiętałaś! Nie musiałaś aż tak się fatygować-
Li: ależ musiałam! Jesteś moją najlepszą przyjaciółką, która jest dużo więcej warta niż to co Ci dałam.
Lu: oww... jak słodko ty również ^^

Znowu się przytuliłyśmy i weszłyśmy do środka budynku. Od razu przywitała nas Pani, a następnie zaproponowała zabawę w „klasy" na dworzu. Oczywiście wszyscy się zgodzili, więc udaliśmy się na podwórko.
Dzieci: skacz! Teraz Twoja kolej Lucy!
Lu: oh, ok

Dzieci: teraz ty Bartek!
Bartek: ale mi się już nie chce skakać zmęczyłem się...
Pani: to możesz usiąść na ławeczce, jeśli potrzebujesz odpocząć.
Bartek: ok dziękuje

Dzieci: dasz rade Karolina!
Karolina: ale to jest takie małe...
Li: niestety, zaraz moja kolej na 15 poziomie
Lu: a potem ja, szczerze mogłyśmy tego nie wymyślać z poziomami
Dzieci: dajesz, skaczesz!
Karolina: ale jak nadepnę na linię to przegram! Poczekajcie, nikt was nie pośpieszał na tym poziomie jak skakaliście...
Dzieci: no dobra, przepraszamy...

I tak minęła 1 godzina. 2 godzinę mieliśmy dla siebie. Więc poszłyśmy się pohuśtać na huśtawkach.


Li: hej, Lu?

Lu: tak Lily?

Li: chciałabyś przyjść do mnie dzisiaj na noc? Już rozmawiałam z mamą i się zgodziła.

Lu: niestety, przepraszam, ale wyjeżdżam jutro rano do innego miasta, które jest bardzo daleko i to na zawsze... wczoraj pod wieczór się dopiero dowiedziałam, a nie chciałam Cię tak wcześnie martwić, więc chciałam Ci to powiedzieć dopiero przy wychodzeniu z przedszkola.

Li: okej... rozumiem Cię... mam nadzieje że tam też znajdziesz przyjaciół

Lu: ale ja nie chcę się z Tobą rozstawać!!! jesteś najlepsza!!!

Li: będę za Tobą bardzo tęsknić...

Lu: ja też będę za Tobą bardzo tęsknić..


Pani: kochani!!!!! zbieramy się!!!! zaraz koniec lekcji!!!!


Li/Lu: musimy już iść....


>20 MINUT PÓŹNIEJ<

Li: spotkamy się ostatni raz na pożegnanie, tam gdzie się poznałyśmy? *płacz*

Lu: też miałam Ci to zaproponować *płacz*

Lu: 17? *płacz*

Li: tak *płacz*

Lu: moja mama już przyjechała, pa! *szloch*

Li: moja właśnie jedzie, pa! *szloch*


Moja pierwsza miłość Tom x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz