Jest tak cieplutko na dworze, kolory nieba są tak piękne, że Taehyung nie może przestać ich obserwować, za niedługo skończy 19 lat, wszystko dzisiejszego dnia było dla niego takie dobre, pogoda była cudowna, jego humor poprawił się na przestrzeni tych dni a on wrócił na kilka dni do Seulu. Dosłownie kilka bo jego matka wysłała go w odwiedziny do dziadków. Miał tam spędzić tylko 4 dni.
Przemierzał ulice zapatrzony w kolorowe niebo, ludzie nigdzie się nie spieszyli, wiał lekki wiaterek, cholera pierwszy raz od miesięcy był szczęśliwy, nic nie sprawiało, że był smutny, wszystko było idealnie. Nagle wpadł na kogoś, całkowicie przypadkiem, ta osoba tylko spojrzała na niego czerwonymi od płaczu oczami, naciągnęła bardziej kaptur na głowę i wymamrotała cichutkie przepraszam pod nosem. Kojarzył tą osobę ale postanowił ruszyć dalej myśląc, że po prostu się przewidział. Wiele razy tak miał, że myślał, że widział jego twarz gdzieś w tłumie ludzi, ale niestety to nigdy nie był ten ktoś którego on szukał.
Nie pamiętał kogo konkretnie tak bardzo szukał, zapomniał jego imienia już dawno temu choć wiele razy pragnął je sobie przypomnieć. Szedł dalej myślałam nadal błądził gdzieś wysoko w chmurach gdy nagle przypomniał sobie imię którego tak wiele razy szukał w swojej głowie.
- Jeonggukie.
*
- Myślisz, że on cię pamięta? - zapytał Park gdy razem z Jeonem szli wieczorem po Ulicach Seulu, było zimno, palce Jeongguka wręcz zamarzały w kieszeniach płaszcza. Ale ignorował to uczucie, nie chciał tak szybko wracać do domu. - No wiesz, jeśli jakimś cudem go już znajdziesz. Bo przecież szukałeś w internecie ale jedyne co znalazłeś to jakieś stare konto na Twitterze, które od dawna nie było używane.
- Mama powiedziała, że może jakoś mi w tym pomoże. - odpowiedział mu bardziej poprawiając czapkę na swojej głowie. - Nawet nie wiem czego mam się spodziewać, i czemu niby tak bardzo chce go spotkać, lata temu się przyjaźniliśmy to nie znaczy, że teraz też będziemy, ale coś mi podpowiada, że chce go zobaczyć.
- Oh Taehyungie Taehyungie gdzie jesteś.
*
- Nadal nie wiem jak mam to zrobić - oburzył się Jeongguk - nigdy tego nie robiłem - przyznał.
- Ja ci pomogę - mówiąc to jego przyjaciel siada jeszcze bliżej.
Jeon Jeongguk oraz Kim Taehyung mają 13 lat siedzą w sypialni Gukka, i rozmawiają od kilku godzin na różne tematy, państwo Jeon tego dnia wyszli razem na kolacje więc Taehyung został u niego na noc. Kiedy zaczął się temat całowania, oraz dziewczyn policzki Gukka przybrały dorodny truskawkowy kolor, nigdy się nie całował, nie miał tez dziewczyny, więc w tych sprawach był totalnie zagubiony.
Jeongguk tylko pokiwał głową na znak, że się zgadza, a po chwili usta przyjaciela znalazły się na tych jego, całowali się spokojnie, leniwie, po chwili Taehyung wprosił się swoim językiem do ust Gukka. Młodszy o kilka miesięcy chłopak czuł miliony motyli nie tylko e brzuchu ale i na całym ciele. To było kompletnie nie do opisania co czuł w tamtym momencie.
*
- Spotkamy się jutro? - Proponuje. - Yoongi Hyung przyjedzie za dwa tygodnie bo teraz wrócił do domu. Musisz go poznać - zaświergotał Park.
- Jasne, do zobaczenia - pożegnał się z przyjacielem i ruszył w stronę swojego mieszkania. Kiedy odszedł na większa odległość łzy napłynęły mu do oczu. Tak bardzo tęsknił za Taehyungiem, teraz kiedy wiedział, kim chłopak dla niego był. Chciał za wszelką cenę odnaleźć chłopaka by się z nim spotkać.
- no właśnie Taehyungie gdzie jesteś?
/Klaudynka
Hejka! Wróciłam z rozdziałem szybciej niż w czwartek 😋 jakby ktoś pytał ten pierwszy part z perspektywy Taehyunga dzieje się gdy miał 19 lat a przypominam, że wydarzenia teraz gdy Jeongguk go szuka mają miejsce gdy Jeon ma 24 lata a pamiętajcie ze chłopcy w tym ff są w tym samym wieku 🙂 zostawiam wam mojego kotka w opisie profilu oraz Twittera
CZYTASZ
Sweet Secret • Taekook
FanfictionPrzyjaźń z dzieciństwa, która nagle została przerwana, zapomniana. Lecz co się stanie gdy jeden z dwójki przyjaciół postanowi odszukać tego drugiego za wszelką cenę. Okładkę wykonała dla mnie cudowna @nightsouls9