Rozdział 18

217 4 0
                                    

Po spanku na kanapie przyszedł czas na śniadanko! A co na śniadanko? Unga bunga. Mieliśmy jeszcze 6 ciał w chłodni Harrego do zjedzenia, czyli jedzenia było na 4 tygodnie. Chociaż swoją drogą potrawy z ludzkiego mięsa były dobre. Dzisiaj ja gotowałam, bo reszta spała. Postanowiłam zrobić wątrubkę ludzką z lá cébùlá i macą. Poszłam do chłodni, rozcięłam brzuch jednego z członków afrykańskiego plemienia z Ameryki (przyzwyczaiłam się do widoku ciał oraz do krojenia ich) wykroiłam zimną wątrubkę i wróciłam do kuchni. Poczekałam topchę aż się rozmrozi, dlatego w tym czsie zajęłam się robieniem macy. Wyjęłam mąkę, jajka, olej, szklankę, miskę i łyżkę. Do miski wsypałm mąkę dodałam jajka, wodę i olej następnie wymieszałam i wyłożyłam na piecyk, który idealnie nadawał się do tego rodzaju wypieków. Wątrubka już się roztopiła. Doprawiłam ją pieprzem, solą i bazylią, później wypanierowałam ją w kostce rosołowej i olejuuuuuu. Wyłożyłam mięso na patelnie i usmarzyłam z lá cébùlá. Kiedy wszystko było gotowe wyłożyłam to na tależe i poszłam obudzić ekipę. Miałam nadzieję, że im zasmakuje.

-Harry, Amy wstawać, przygotowałam dla was śniadanko z unga bunga.-krzyczałam w niebo głosy.

-Z czego?-Amy nie była w temacie.

-Później ci powiemy.-zaśmiał się Harry.

Wszyscy zabraliśmy się za jedzenie unga bunga. Amy nawet smakowało. Juchu! Mi też smakowało, o dziwo, bo teoretycznie to nie powinno smakować.

-Teraz pokażę wam plan zajęć na dziś.-powiedział szczęśliwi, gdy już zjedliśmy.-Najpierw idziemy oglądać filmy na dole, potem będziemy rozmawiać o wrażeniach na temat obejrzanych filmów, a na koniec bę dziemy praktykować obejrzane rzeczy.-był mega szczęśliwy.

-To brzmi...yyyyy..... Interesująco.-odpowiedziałam niepewnie, ale tak aby go nie urazić.

-To chodźcie za mną.

Skierowaliśmy się do piwnicy, gdzie Harry wstawił telewizor. Włączył nam film. Tak to był pornol. Film no..... Ciekawy (sarkazm). Godzinę oglądaliśmy dwóch ruchających się ludzi. Ahhhh..... Później rozmawialiśmy o tym co obejrzeliśmy.

-I jak wrażenia?-nauczyciel był bardzo ciekawy.

-No normalnie.-odpowiedziałam znudzona.-Film jak film.

-Zgadzam się. Nic nowego.-dorzuciła Amy.

-Myślałem, że to będzie ciekawsza rozmowa, ale ok.-posmutniał.-Trudno. Teraz praktyka.

W tedy Harry położył Amy na ziemi i ją rozebrał. Następnie wszedł w nią. Robił tak przez pół godziny.

-Teraz ty Ana.-popatrzył się zmęczony w moją stronę.

-Wiesz co ja nie chcę...-bałam się jego reakcji.

-Spokojnie.-wyczuł mój strch.-Nie ma problemu jak nie dzisiaj to jutro.

Ahhhh.....jutro.

_______________________________________

Witajcie kochani:* Pierwsza część maratonu;p Planuje 3, ale watt lami:'(

Całusy bicza17;*

,,Sprzedana nauczycielowi,, || H.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz