6

2.3K 422 68
                                        

06. THE STONE ROSES / I wanna be adored

świętuj każde małe zwycięstwo; autumn

Wszedł do niewielkiego pokoju, gdzie przez otwarte drzwi balkonowe przemykały promienie słońca, a on mógł poczuć przyjemne, świeże powietrze, które niemal od razu zaatakowało jego odsłonięte ramiona. Brunet siedzący na łóżku zerwał się natychmiastowo, kiedy tylko zobaczył swojego przyjaciela nieśmiało wyglądającego zza framugi. Znalazł się przy nim w przeciągu ułamku sekundy i złapał go za delikatne dłonie, aby zaraz zaprowadzić na swoje poprzednie miejsce. Młodszy zaśmiał się cicho, kiedy jego przyjaciel traktował go niczym laleczkę z porcelany, choć już tyle razy mówił mu, żeby tego nie robił. Był uparty, ale on nie miał mu tego za złe. Nigdy nie miał nic za złe Taehyungowi.

- Twoja mama mnie wpuściła. - Szepnął, choć wcale nie było takiej potrzeby. - Przeszkadzam?

- Nie, jasne, że nie. - Szybko zrzucił książki do matematyki leżące na pościeli, aby Jimin miał więcej miejsca. Wyglądał dzisiaj o wiele lepiej, niż kiedy widział go ostatnio kilka dni temu, co mocno go ucieszyło. To oznaczało, że Jimin sobie radził, a jego oczy nie były już tak spuchnięte od nadmiernego płaczu.

- Chciałem...uh, chcę wiedzieć, co działo się dalej, czy Gwendy oddała pudełko? - Spytał dość nieśmiało, a brunet już sięgał po książkę, która od dwóch tygodni leżała na półeczce obok jego łóżka. Jimin spuścił głowę i zaczął bawić się swoimi palcami, na co Taehyung uniósł kącik ust do góry. - Jeśli nie masz czasu, to mogę poprosić o to-

- Nie, przeczytam ci, zostało kilka stron.

Widocznie się ucieszył, kiedy usłyszał pewne słowa wychodzące z ust przyjaciela. Posłał mu cukierkowy uśmiech i zsunął się nieco, aby wtulić głowę w ugniecioną poduszkę. Brunet skrzyżował swoje nogi i otworzył książkę na odpowiedniej stronie mając nadzieję, że w bibliotece nie zauważą, jak naderwał jej kilka stron. Taehyung bardzo nie chciał, aby ktoś znowu skarżył się na niego do mamy, bo obiecał jej, że po skończeniu trzynastego roku życia będzie grzeczniejszym chłopcem.

- 'Zamierza spędzić lato w Castle Rock, więc kiedy rodzice wracają do hotelu, pakuje resztę rzeczy. Pudełko z guzikami wkłada na sam spód kufra...'

Taehyung wie, że Jimin uważnie go słucha. Czuje zaszczyt, kiedy może dokończyć czytać mu książkę, którą ten zaczął przed...tym. Jiminowi zajęło sporo czasu, aby całkowicie się przełamać i prosić Taehyunga o takie rzeczy, wcześniej zwyczajnie się wstydził, ale brunet przyjął jego propozycje z wielkim entuzjazmem.

Później Taehyung przeczytał mu jeszcze około piętnastu powieści, zanim Jimin nie zaczął dostawać audiobooków od swoich rodziców. Kiedy Jimin powiedział mu, że już nie musi tego robić, Taehyung ukrył, że jego ciało zalał smutek. Chwile które spędzał z książkami i uważnie słuchającym Jiminem były jego ulubionymi.

✧⋆˚

Przysłuchiwał się odgłosom dochodzącym z łazienki, niezbyt mogąc skupić się na nauce. Westchnął wiedząc, że Yoongi od dwóch godzin dość skrupulatnie i dokładnie przygotowuje się do imprezy, na którą Jeongguk sam zapraszał go tydzień temu. Wtulił nos w puchatą poduszkę mając wrażenie, że zaraz zazdrość cała go zje.

Jimin chciał tam iść.

Wiedział, że to głupie, bez sensu i w ogóle nie ma prawa tak myśleć, ale tak bardzo tego chciał, że czuł, jak coś go zaraz rozniesie. W takich chwilach towarzyszyła mu tylko bezradność, bo nie mógł robić tych normalnych rzeczy, które robił prawie każdy student w jego wieku. Z drugiej strony gdyby miał tam kogoś, kto faktycznie by się nim zajmował, to przecież nie byłoby wielkiej tragedii. Jednak kto chciał się zajmować niewidomym chłopakiem i opuszczać fajne chwile ze znajomymi? No właśnie.

you smell like winterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz