13. SOKO / lovetrap ft. ariel pink
potrzebujemy więcej ludzi o życzliwych sercach i dobrych intencjach; autumn
Wiedział, że było już późno, ale mieszkając tutaj już pewien czas nauczył się, że dla Yoongiego godzina nie ma znaczenia, o ile właśnie się nie obudził, a ktoś czegoś od niego chce. Dlatego też kilka minut po północy wydało mu się południem, kiedy szedł do pokoju Yoongiego prosto od drzwi, w których pożegnał Taehyunga. Ciekawość zbyt go zżerała, żeby móc czekać z tym do rana. Musiał wiedzieć o co chodzi z Jeonggukiem i dlaczego sytuacja w salonie była aż tak komiczna.
Mały problem był taki, że wcześniej wypił trochę piwa z Taehyungiem i można powiedzieć, że nieco rozgrzało mu to głowę, bo zamiast zapukać w drzwi, uderzył pięścią w ścianę obok. Syknął cicho, ale od razu sam się sobie wytłumaczył, że w pokoju Yoongiego był może raz, więc miał prawo nie wiedzieć, gdzie dokładnie umiejscowione są drzwi. To na pewno nie była wina dwóch puszek piwa. Dla pewności dotknął dłonią ściany i przesunął nią trochę w bok, aż nie natrafił na drewnianą powłokę. Yoongi mruknął ledwo słyszalnie, kiedy Jimin zapukał dwa razy, więc młodszy uznał to jako aprobatę do wejścia.
- Hyung, jesteś zajęty? - Wychylił głowę i uśmiechnął się przepraszająco.
- Nie, wchodź. - Pokręcił głową, bo nie był zajęty już od jakichś kilkunastu dni, a samotne chwile spędzał na patrzeniu w sufit, piciu wina i paleniu papierosów, przy okazji słuchając każdej płyty Radiohead po kolei.
Jimin wszedł niepewnie do środka i zamknął za sobą drzwi, niezbyt wiedząc, co ma teraz zrobić. Nie stworzył w głowie zarysu, jak wygląda owe pomieszczenie, więc stanął jak kołek będąc pewnym, że jeśli zrobi krok w przód to na pewno w coś wejdzie i uderzy twarzą o podłogę. Nienawidził nie wiedzieć, gdzie co jest i gdzie faktycznie może się poruszyć, aby nie spowodować niepotrzebnego szumu wokół swojej osoby.
- Um, mógłbyś? - Spytał niepewnie, a Yoongi z początku nie domyślił się, o co chodzi, więc tylko zmarszczył brwi na niezręcznie stojącego chłopca. Wypił dwa wina z Jeonggukiem i był dość mocno otępiały.
- Ah, no tak. - Dotknął dłonią głowy i szybko wstał z łóżka, aby pomóc Jiminowi. Sam o mało nie przewrócił się o stertę ciuchów leżącą na podłodze. Dopiero teraz zauważył, jak wielki bałagan tutaj panował. Gdyby Jimin chciał przejść dwa metry, aby usiąść obok czarnowłosego, po drodze mógłby potknąć się przynajmniej pięć razy. Ale Yoongi nie zamierzał sprzątać. - Musisz tutaj częściej bywać, to chyba jedyne pomieszczenie w mieszkaniu, którego nie znasz.
Szybko przesunął nogą rzeczy leżące na podłodze i chwycił Jimina w pasie, aby doprowadzić go do niezaścielonego łóżka. Rudowłosy oczywiście wzdrygnął się, kiedy poczuł dłonie Yoongiego na swojej talii. Od razu przypomniał mu się jeden z pierwszych dni, kiedy starszy oprowadzał go po mieszkaniu. Uczucie ciepła niestety trwało tylko kilka sekund, bo Yoongi zaraz popchnął Jimina na miękki materac. Zrobił to trochę zbyt gwałtownie, ale Jimin wiedział, że był delikatnie podpity, więc nie miał mu tego za złe.
- Chciałem zapytać o Jeong-
- Zostało mi wino, chcesz wino?
Yoongi nie czekając na odpowiedź wcisnął w małe dłonie szklankę do połowy wypełnioną białym, najtańszym alkoholem jaki znaleźli w sklepie nieopodal. Jimin westchnął, ale nie odmówił, niemal od razu upijając łyk ze szklanki. Cóż, nie było to to samo, co butelki od ojca Taehyunga, ale rudowłosy nie zamierzał narzekać.
- Chciałem zapytać o Jeongguka i Tae. - Dokończył swoją wcześniejszą wypowiedź i delikatnie przesunął się w tył, aż nie natrafił plecami na ścianę, o którą mógł się oprzeć. Yoongi leżał obok z przymkniętymi oczami nie zamierzając zdradzić, że mocno kręci mu się w głowie. - Czy faktycznie dałeś mu jego numer?

CZYTASZ
you smell like winter
FanfictionJimin jest niewidomym studentem pierwszego roku matematyki, który próbuje znaleźć sobie mieszkanie do wynajęcia. Kiedy już zaczyna wątpić, że się to uda, nagle zjawia się Yoongi, zdesperowany student prawa, który na gwałt potrzebuje współlokatora. ...