32

128 9 0
                                    

Niedziela

Jest godzina 09:13, ja zaczynam pakować resztę swoich rzeczy, za kilka godzin musze jechać na lotnisko.

-Mamuś?- krzyknęłam ze swojego pokoju

-No?- zapytała

-Zawieziesz mnie na lotnisko?- zapytałam schodząc po schodach

-Pewnie, dla Ciebie wszystko- odpowiedziała przytulając mnie

-Dziękuję! -dodałam i poszłam zjeść śniadanie.

Zrobiłam sobie humus z papryką i chleb razowy, wzięłam herbatę i poszłam do salonu. Gdy zjadłam śniadanie talerz odniosłam do kuchni a sama poszłam do pokoju spakować sie do końca. O godzinie 14:34 zaczęłam szykować sie do wyjazdu, wyprasowałam sobie ubrania, i powoli zaczęłam się ubierać. O 15:45 wzięłam wszystkie swoje walizki i wyszłam z domu, czekałam na mamę 10 minut. Nie wiedziałam co jej powiedzieć bo było mi wstyd, że tak znowu sobie wyjeżdżam.
Na lotnisku byłyśmy przed 16:00, przeszłam odprawę i odebrałam już bilety.

-Mamo...- powiedziałam znienacka a moja rodzicielka odwróciła się

-Co jest?- zapytała z dziwnym wyrazem twarzy

-Przepraszam...- powiedziałam opuszczając głowę

-Za co?- znów zapytała zdziwiona

-Za to, że znów wyjeżdżam i za to, że zaszłam w ciążę...- dodałam siadając na krześle

-Lila... za co ty mnie przepraszasz w ogóle?! To maleństwo bedzie miało cudownych rodziców, cudowną Ciebie. Nie martw się, wszystko się ułoży z Hoseokiem, a dzidziuś urodzi sie zdrowy, zobaczysz kiedyś wspomnisz moje słowa- odpowiedziała przytulając mnie

-Dziękuję, że jesteś, bez Ciebie nie dałabym sobie rady- dodałam

-Kocham Cię wiesz?- zapytała czekając na moją odpowiedź

-Wiem, ja Ciebie też kocham mamo- odpowiedziałam

Po kilku godzinach czekania, przylecial mój samolot.

-Trzymaj się córeczko!- powiedziała moja mama znów mnie przytulając- Bezpiecznego lotu skarbie- dodała

-Kocham Cię mamo!- w tej ostatniej chwili przyszedł mój tata

-Córeczko kochana, nie możesz tak wyjechać bez pożegnania. Bezpiecznego lotu i pamiętaj zawsze będziemy przy tobie- dodał tata przytulając mnie z całej siły

-Kocham was!- dodałam i poszłam w stronę stewardessy która wzięła ode mnie bilet

Po kilku minutach byłam juz w wielkim samolocie, siedziałam obok miłej starszej pani, o godzinie 03:12 (czasu polskiego) byłam podczas drugiej przesiadki.
Po kolejnych kilkunastu godzinach lotu byłam już w Koreii...

================

Sorki, że dzisiaj taki krótki ale pisanie rozdziałów w nocy nie wychodzi na dobre xdd (jak widać)

Będziemy Biec Do Siebie~ J-Hope [zakończone] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz