31

481 40 11
                                    

-Suga jest szansa, że z tego wyjdziesz
- westchnął - uzbieramy pieniądze na twoją operacje która uratuje ci życie - tym razem odezwał się TaeTae
-ile ona kosztuje? - zapytałem
-Nie przejmuj się kosztami Yooni - odezwał się zapłakany Hoseok
- Ile?! - krzyknąłem
-30000000 won
- Żegnaj życie witaj śmiercio

-Wyjdźcie prosze- szepnąłem
-Ale...-jęknął zapłakany Jin
-Powiedziałem wyjdźcie! I zawołajcie mi tu Jimina!
Bez słowa wyszli i po chwili ciemności którś miałem przed oczami usłyszałem, że drzwi sie otwierają.
-J..Jimin?
-Tak, to ja- odezwał sie po chwili, po jego głosie mogłem wywnioskować, że jest już blisko łóżka.
Usiadłem na skraju łóżka i przytuliłem sie do młodszego. Głowe miałem na wysokości jego brzucha. Słyszałem tylko szloch młodszego i czułem jak mu przez to drży brzuch.
-Jimin... Dziękuje, że mnie w tedy broniłeś.- odezwałem sie po długiej niezręcznej ciszy
- Hyung... Ja przepraszam że nie byłem w stanie cie do końca obronić... Czuje że to moja wina, że nie widzisz
-Nie twoja- wstałem ale zakręciło mi sie w głowie i padłem jak długi na łóżko- Jeszcze tylko pare miesięcy i nie będę sie męczyć- wyszeptałam
-Nie mów tak! Damy rade uzbierać tą sume...
- Młody... Jesteś optymistą, ja realistą i sie to nie stanie. Nie oszukujmy sie. -usiadłem i tym razem powoli wstałem
- Damy rade...
- I co mi to da?! Będę i tak ślepy! Po co mi takie życie!-Poczułem jego usta na moich. - Jimin co ty robisz?-odsunąłem sie lekko, ale i tak czułem na sobie jego oddech
- Nie mów tak proszę... Zrobiłem tak być przestał mówić głupoty. Nie daruje temu gnojkowi tego co ci zrobił...
- Jimin przestań... Ja go dalej kocham... Daj mu spokój prosze

_____
Pisala: BadBoySugixxx
Chyba do was powracam, tak jak moja wena powoli powraca.
Przepraszam, że długo mnie nie było.
Zmotywowaliście mnie wy. Te gwiazdki i wyświetlenie. DZIĘKUJE.
I fanom którzy są tylko tu i fanom którzy są też na moim koncie

Jak stałem się gejem |SugaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz